Po pierwszym, poniedziałkowym spotkaniu obu drużyn kibice obu zespołów otrzymali informacje, w jakiej dyspozycji znajdują się ich ulubienice po bardzo długiej przerwie w rozgrywkach. Niespodzianki nie było - wygrały gospodynie, po zaledwie trzech partiach. Scenariusz na kolejne spotkanie 24 godziny później miał być podobny.
Bogdan Serwiński postanowił nie zmieniać zwycięskiego składu. Z kolei jego vis a vis zdecydował się na jedną zmianę w wyjściowym ustawieniu. Mecz na ławce rezerwowych rozpoczęła Dominika Nowakowska, a od pierwszej akcji na parkiecie zameldowała się młoda Patrycja Polak.
Roszada w ustawieniu nie przyniosła wymiernych skutków. Przez okres całego spotkania Polak wywalczyła tylko 2 oczka dla swojej ekipy i konfrontacji nie zaliczy do udanych. Głównie przez nie najlepsze przyjęcie oraz słabą skuteczność, bo szans miała sporo.
Drugie starcie w tej parze przebiegało pod całkowite dyktando Mineralnych. Gospodynie ponownie narzuciły swój styl gry i kontrolowały boiskowe wydarzenia. Bardzo wyraźnie zarysowała się ich przewaga w bloku. W zaledwie trzech partiach mistrzynie Polski skutecznie zatrzymały rywalki 14 razy.
Oczywiście pozostałe elementy siatkarskiego rzemiosła także przemawiały za Bankiem BPS. Procent skutecznych zbić, ilość punktowych zagrywek oraz mniejsza liczba popełnianych błędów. Ostatecznie dorobek punktowy Centrostalu w poszczególnych partiach to odpowiednio 15, 16 i 18 oczek.
We wtorek najlepszą siatkarką, według komisarza zawodów, była Mariola Zenik. W rywalizacji do trzech zwycięstw Mineralne prowadzą już 2:0. Do pełni szczęścia podopiecznym trenera Serwińskiego brakuje już tylko wygranej potyczki w Bydgoszczy.
3:0
(25:15, 25:16, 25:18)
Bank BPS: Bełcik, Bednarek-Kasza, Mirek, Pycia, Żebrowska, Jagieło, Zenik (libero)
Centrostal: Kuczyńska, Kowalkowska, Mróz, Polak, Kuligowska, Smak, Wysocka (libero) oraz Pelc, Sawoczkina, Zielińska, Nowakowska
MVP: Mariola Zenik
Sędziowie: Kuchna(pierwszy) oraz Nowak (drugi)
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2:0 dla Banku BPS