Pokazaliśmy, że porażka to był wypadek przy pracy - komentarze po meczu AZS UWM Olsztyn - ZAKSA Kędzierzyn-Koźle

AZS UWM Olsztyn sprawił niespodziankę, wygrywając w drugim meczu w Kędzierzynie. Jednak w dalszej rywalizacji, już na swoim terenie, okazało się, że był to wypadek ZAKSY przy pracy, co na pomeczowej konferencji podkreślił trener Krzysztof Stelmach. Oba spotkania w stolicy Warmii toczyły się bowiem pod dyktando gości, którzy wygrali dwukrotnie 3:0.

Michał Masny (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Jesteśmy szczęśliwi, że udało się zakończyć tę rywalizację w Olsztynie. Jesteśmy bardzo zmęczeni, bo AZS zaprezentował się przed własną publicznością bardzo dobrze.

Jakub Oczko (kapitan AZS-u UWM Olsztyn): Rywale byli w tych pojedynkach lepsi i siatkarsko dojrzalsi. Nam pozostała walka o 5. miejsce i zrobimy wszystko, żeby je wywalczyć.

Krzysztof Stelmach (trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Pokazaliśmy, że porażka w Kędzierzynie to był wypadek przy pracy. Nerwowo nam się tutaj grało, ale moi zawodnicy stanęli na wysokości zadania. Założyliśmy sobie, żeby wygrać tu oba mecze i tak się stało. To, że jesteśmy w czwórce, jest efektem ciężkiej, siedmiomiesięcznej pracy mentalnej, fizycznej zawodników i całego sztabu szkoleniowego.

Mariusz Sordyl (trener AZS-u UWM Olsztyn): Pierwszy set gramy bardzo dobrze, dochodzimy do końcówki, błąd za błędem - i to jest ta różnica, że jesteśmy na 7. miejscu, a nie jak ZAKSA na 2. Później rywale zaczęli zagrywać bardzo mocno i rozgrywający już nie rozgrywał, a wystawiał. Byliśmy odrzuceni od siatki i ciężko było tutaj cokolwiek wymyślić mądrego. Kuba Oczko próbował czasem grać z piłek wariackich, czasem się to opłaciło. Ważne, że w każdym secie była walka.

Komentarze (0)