Dobre spotkanie rozegrali siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w tureckim Izmirze, mimo porażki 2:3 mogą być zadowoleni z wyniku, choć przy odrobinie szczęścia mogli się pokusić o zwycięstwo. - Walczyliśmy o jak najlepszy wynik, a dwa wygrane sety są dobrym rezultatem. Staraliśmy się zrobić wszystko, żeby wyjść zwycięsko z tego pojedynku, jednak rywal w końcówce okazał się lepszy - powiedział portalowi zaksa.pl Michał Masný.
W rewanżowym pojedynku podopiecznym Krzysztofa Stelmacha do awansu potrzebne jest zwycięstwo 3:0 lub 3:1, w przypadku wygranej ZAKSY w stosunku 3:2 zostanie rozegrany dodatkowy set, który zadecyduje o awansie do kolejnej rundy rozgrywek. Każda wygrana Arkasu Izmir eliminuje kędzierzynian z dalszej gry. - Mam nadzieję, że w Kędzierzynie będzie dobrze. Wyjazdowe spotkania są zawsze trudniejsze, a nasza zaliczka w postaci dwóch setów powinna wystarczyć do awansu do kolejnej fazy rozgrywek. Myślę, że u nas będzie odrobinę łatwiej i jeżeli zagramy tak jak w Izmirze to i ta runda zakończy się dla nas szczęśliwie - dodał słowacki rozgrywający.