Sezon 2024/25 jest pierwszym, w którym Wilfredo Leon ma okazję występować w polskiej PlusLidze. Do tej pory walnie przyczynił się do wyniku Bogdanki LUK-u Lublin, który ograł już Aluron CMC Wartę Zawiercie, Trefla Gdańsk, Barkom Każany Lwów i PGE GiEK Skrę Bełchatów.
Ciekawie zapowiadało się spotkanie 5. kolejki, bo do Lublina przyjechała Asseco Resovia. Po udanej inauguracji z Barkomem rzeszowianie przegrali dwa hitowe mecze z Jastrzębskim Węglem i Wartą.
Po wyrównanym początku czteropunktową przewagę wypracowali gospodarze (10:6). Rywale próbowali gonić, ale nie przyniosło to efektu, ponieważ miejscowi jeszcze powiększyli wynik (17:11).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: był krok od śmierci. A teraz takie informacje
Ostatecznie lublinianie do samego końca kontrolowali boiskowe wydarzenia. Resovia nie miała nic do powiedzenia i premierową odsłonę przegrała 18:25.
W drugiej partii wyrównana rywalizacja miała miejsce do jej połowy, bo wówczas na trzy "oczka" odskoczyli rzeszowianie (14:11). Mimo że chwilę później zrobiło się 17:13, to trzy punkty z rzędu zdobył LUK i złapał kontakt.
Tym samym odpowiedziała jednak Resovia (20:16). Jednak mimo prowadzenia 23:20 w końcówce lublinianie byli w stanie po raz kolejny złapać kontakt, ale to przyjezdni wypracowali sobie piłki setowe (24:22). Udało im się wykorzystać drugą okazję i wyrównać stan rywalizacji.
Znakomicie kolejnego seta zainaugurowali gospodarze, bo szybko udało im się wypracować przewagę (9:4). Jednak w połowie partii Resovia była w stanie zniwelować stratę do dwóch "oczek" (12:14).
Momentalnie LUK wrócił do pięciopunktowej przewagi (17:12). Mimo że rzeszowianie ponownie byli w stanie zmniejszyć stratę (18:20), to na niewiele się to zdało. Od wspomnianego wyniku punktowali już tylko miejscowi, ostatecznie triumfując 25:18.
Będąca pod ścianą Resovia zainaugurowała czwartą odsłonę meczu od szybkiego trzypunktowego prowadzenia (8:5). Rywale szybko jednak doprowadzili do remisu (9:9), a następnie wyszli na 13:11.
Tyle tylko, że późniejsza seria punktowa rzeszowian dała im prowadzenie 18:15. Od razu jednak LUK doprowadził do remisu, co zwiastowało sporo emocji w końcówce. Gra punkt za punkt sprawiła, że lublinianie wypracowali piłkę meczową (24:23).
Resovia była w stanie się obronić i doprowadzić do gry na przewagi. Wówczas ponownie uratowali się przed końcem meczu, ale ostatecznie skapitulowali, przegrywając seta 25:27, a całe spotkanie 1:3.
PlusLiga, 5. kolejka:
Bogdanka LUK Lublin - Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (25:18, 23:25, 25:18, 27:25)