Poważna rozmowa po meczu. "Powiedziałem, by tego nie robił"

Getty Images / Marcin Golba/NurPhoto / Na zdjęciu: Nikola Grbić (z lewej) i Bartosz Kurek.
Getty Images / Marcin Golba/NurPhoto / Na zdjęciu: Nikola Grbić (z lewej) i Bartosz Kurek.

Polska reprezentacja wygrała drugi mecz na igrzyskach olimpijskich, ale znów w pełni usatysfakcjonowany swoją grą nie może być kapitan drużyny Bartosz Kurek. Po meczu trener Nikola Grbić wziął go na bok, a obaj długo rozmawiali.

Z Paryża - Mateusz Puka, dziennikarz WP SportoweFakty

Problemy Bartosza Kurka podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu są widoczne gołym okiem. Atakujący słabo zagrał z Egiptem, a sytuacja powtórzyła się podczas starcia z Brazylią. Choć w środowym starciu Kurek grał praktycznie cały mecz, to w ataku skończył zaledwie 8 z 28 piłek (skuteczność 28%).

Przed wejściem do strefy medialnej, Grbić wziął na bok Kurka i przez kilka minut rozmawiał z nim na osobności. Trener mocno gestykulował i z zaangażowaniem tłumaczył coś swojemu zawodnikowi. Podczas rozmowy nie było śmiechów, a wszystko przebiegało w poważnej atmosferze.

Kurek po meczu nie chciał przyznać się, o czym rozmawiał z trenerem. Sam szkoleniowiec był jednak nieco bardziej otwarty i zdradził, co najbardziej przeszkadza mu obecnie w grze atakującego.

ZOBACZ WIDEO: "Pod siatką". Wolne od meczu, ale nie od treningów. Tak minął drugi dzień polskim siatkarzom

- Co miałbym powiedzieć facetowi, który ma 36 lat, jest na swoich trzecich igrzyskach olimpijskich, a w kolekcji ma choćby tytuł MVP mistrzostw świata? Jemu nie trzeba nic ostrego mówić, bo to on jest dla siebie zbyt surowy. Myśli za dużo, bierze na siebie za dużo odpowiedzialności. Powiedziałem, by tego nie robił, bo sobie nie pomaga. On na to, że przecież nie skończył wiele ataków. Wiem to, ale chodzi właśnie o to, by o tym nie myślał. To jego charakterystyka, bo dopóki nie ma 70 procent skuteczności, nie jest z siebie zadowolony - przyznał Nikola Grbić.

Szkoleniowiec mimo wyraźnych problemów Kurka nie zamierzał go jednak zmieniać, a Łukasz Kaczmarek dostał nawet mniej szans niż podczas meczu z Egiptem. Serb zamierza cały czas pracować nad tym, by Kurek wrócił do swojej normalnej dyspozycji.

- Perfekcjonizm jest dobry dopóki pcha cię do bycia coraz lepszym. Problem zaczyna być wtedy, gdy ciągle jesteś z siebie niezadowolony, a to cię zatrzymuje. Mi dojście do takich przemyśleń zajęło większość kariery. Dopiero chyba w trakcie pięciu ostatnich lat pozwoliłem sobie na to, by określić swój występ jako dobry. To właśnie tłumaczyłem w środę Bartkowi - dodał Grbić.

Nasza reprezentacja ma już pewny awans do półfinału, a fazę grupową zakończy meczem z bardzo mocnymi Włochami. Spotkanie jest zaplanowane na 3 sierpnia na godz. 17. Do tego czasu gotowy do gry powinien być już drugi z naszych podstawowych przyjmujących, czyli Tomasz Fornal, który w ostatnim meczu doznał delikatnego urazu stawu skokowego.

Czytaj więcej:
Kolejny horror z udziałem Polek
Koledzy napisali list w obronie Babiarza