To była ceremonia otwarcia igrzysk olimpijskich inna niż wszystkie. Francuzi zdecydowali się wyjść poza mury stadionu i zabrać sportowców na przejażdżkę wzdłuż Sekwany. W tym samym czasie telewidzowie mieli możliwość zapoznania się z charakterystycznymi zabytkami Paryża czy jego historią.
Na udział w uroczystości nie zdecydowali się siatkarze, którzy kilkanaście godzin później rywalizowali w swoim pierwszym meczu grupowym z Egiptem. Biało-Czerwoni pokonali mistrzów Afryki 3:0, inkasując tym samym cenny komplet punktów.
Nieco inną decyzję podjął Stefano Lavarini, który zdecydował się na udział w uroczystości wspólnie ze swoim zespołem. Brązowe medalistki ostatniej edycji Ligi Narodów mogły sobie pozwolić na pojawienie się nad Sekwaną, ponieważ inauguracyjne starcie rozgrywały dopiero w niedzielne popołudnie.
ZOBACZ WIDEO: "Prosto z igrzysk": Trudności Igi Świątek w pierwszym meczu. "Ona z klifu potrafi wracać"
- Gdybyśmy mieli grać mecz w sobotę, nie zgodziłbym się na udział w ceremonii. Tutaj dałem zawodniczkom możliwość wyboru, bo jest wiele kwestii związanych z drużyną, o których decydujemy wspólnie, lecz ta o udziale w ceremonii otwarcia powinna była być podjęta przez każdą indywidualnie - przyznał w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" włoski szkoleniowiec.
Z udziału w ceremonii otwarcia igrzysk olimpijskich w Paryżu postanowiła zrezygnować Martyna Łukasik. 24-latka, dla której są to pierwsze w życiu zawody, przyznała, że podjęcie tej decyzji nie było dla niej łatwe.
- Nie chciałam ryzykować, że wrócimy zbyt późno, a znam siebie i wiem, że mój organizm potrzebuje sporo czasu na regenerację. To była bardzo trudna decyzja, żeby nie uczestniczyć jednak w ceremonii, ale fajnie oglądało się dziewczyny w transmisji, gdy płynęły barką po Sekwanie - przyznała przyjmująca reprezentacji Polski.
Obecność na ceremonii nie wpłynęła negatywnie na grę Biało-Czerwonych w pierwszym meczu turnieju. Polki pokonały 3:1 Japonię, praktycznie zapewniając sobie awans do ćwierćfinału. Przed naszym zespołem jeszcze starcia z Kenijkami oraz Brazylią i trudno sobie wyobrazić, że przynajmniej jedno z nich nie zakończy się wygraną naszej ekipy.
Czytaj także:
Paryż 2024: Dobre informacje z obozu reprezentacji Polski siatkarzy
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)