Reprezentacja Włoch to bez dwóch zdań jeden z kandydatów do zdobycia medalu na tegorocznych igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Siatkarze z Półwyspu Apenińskiego występują na tej imprezie nieprzerwanie od 1976 roku, a w swoim dorobku posiadają aż sześć medali - trzy srebrne i trzy złote.
Choć podopieczni Ferdinando De Giorgiego zajęli dopiero 5. miejsce w tegorocznej Lidze Narodów, nie można ich skreślać. Z całą pewnością wiedzą o tym także Polacy, którzy zmierzą się z Włochami w ostatnim meczu grupy B. Oprócz naszej kadry Italia w fazie grupowej zagra przeciwko Brazylii i Egiptowi.
Kilkanaście dni temu Ferdinando De Giorgi, mimo olbrzymiego potencjału swojej kadry, natknął się na niemały problem w postaci wymuszonej absencji wicekapitana drużyny, Simone Anzaniego. 32-latek od dłuższego czasu zmaga się z arytmią serca, która znów dała o sobie znać tuż przed turniejem olimpijskim. Wiadomo już, że zawodnik nie zagra na igrzyskach olimpijskich w Paryżu.
ZOBACZ WIDEO: dziejesiewsporcie: Niecodzienne obrazki z boiska. Bramkarz aż wziął się za łopatę
Pod znakiem zapytania w ostatnich dniach stanął także występ we Francji Gianluki Galassiego. Reprezentant kraju nie znalazł się w kadrze na mecze sparingowe z reprezentacją Argentyny i nie wiadomo, czy będzie gotowy do gry od pierwszego starcia w Paryżu.
Selekcjoner Azzurich zapewnia, że wbrew pozorom problem nie jest poważny. De Giorgi w rozmowie z włoskimi mediami przyznał, że dał zawodnikowi odpocząć profilaktycznie, a decyzja co do jego przydatności w zespole zapadnie w nadchodzącym tygodniu.
- Galassi profilaktycznie odpoczywał, ponieważ kadra jest bardzo wyrównana. Nie było sensu ryzykować pogłębienia urazu, tym bardziej że czasu zostało niewiele. W poniedziałek wrócimy do Rzymu i będziemy przygotowywać się do wylotu do Paryża, gdzie chcemy spełnić nasze marzenia - powiedział doświadczony selekcjoner w rozmowie z rodzimymi mediami.
Czytaj także:
Reprezentant Polski ma żal do selekcjonera. Wyjaśnił dlaczego