W meczu z Jadarem Radom nie było elementu, który byłby w wykonaniu kędzierzynian choć trochę gorszy. Podopieczni Krzysztofa Stelmacha zagrali koncertowo, dzięki czemu zapisali na swoim koncie kolejne trzy oczka. - W dzisiejszym pojedynku zagraliśmy na maksa. Chcieliśmy pokazać naszą siatkówkę, a wszystko wychodziło nam na sto procent. Zagrywka, obrona i atak w naszym wykonaniu były świetne. Jadar nie miał szans - skomentował Michał Masny.
Niewątpliwie w oczy rzucała się rewelacyjna postawa zawodników ZAKSY w polu serwisowym oraz dobre wyczucie w bloku. - Nie było szczególnych uwag trenera na temat akurat tych elementów. Cały tydzień trenowaliśmy bardzo ciężko, staraliśmy się robić wszystko tak jak powinniśmy. Nasze dobra gra była widoczna na boisku, a nasze wysiłki wynagrodził wynik - przyznał rozgrywający ZAKSY.
Po trzech kolejkach PlusLigi ekipa Krzysztofa Stelmacha ma na swoim koncie siedem oczek. Należy jednak pamiętać, że jedynie Delecta Bydgoszcz była rywalem z wyższej półki. Kolejne pojedynki nie będą już takie łatwe, gdyż ZAKSA rywalizować będzie z medalistami poprzedniego sezonu. - Okaże się czy uda nam się w kolejnych meczach zdobyć jakieś punkty. Na pewno mądrzejsi będziemy w środę wieczorem po rywalizacji ze Skrą. Mówiłem już wcześniej, że nie ważne przeciwko komu gramy, powinniśmy grać na maksa, starać się zrobić jakieś punkty. Jak się to uda to dobrze, a jak przeciwnik będzie mocniejszy i się nie uda to trudno. Cały czas powinniśmy grać na maksa - skończył Michał Masny.