Po spotkaniu z Włochami w naszej ekipie panował bardzo dobry nastrój. Trudno się dziwić, skoro po sromotnej porażce z USA (0:3) na następny dzień wychodzisz jak gdyby nic wcześniej się nie stało i pokonujesz gospodarzy turnieju (3:0).
Podczas wywiadu Pawła Zatorskiego za jego plecami pojawił się Bartosz Kurek. Kapitan Biało-Czerwonych dał popis swoich umiejętności tanecznych (więcej TUTAJ). Następnie sam został zaproszony do pomeczowego wywiadu dla Polsatu Sport.
Nasz najskuteczniejszy zawodnik w meczu z Włochami (13pkt.) atakował z 38 proc. skutecznością. Trzeba mu jednak oddać to, że przez cały pozytywnie nakręcał zespół i to przyniosło efekty.
ZOBACZ WIDEO: #PODSIATKĄ - VLOG Z KADRY #08: Spartańskie warunki przed finałami LN
- Oprócz tego medalu powinienem dostać Oscara, bo nie był to mój turniej, ale dzisiaj udawałem dobrego zawodnika na boisku i starałem się wspierać chłopaków. Wygrali dla mnie ten medal z piątym kołem u wozu, także gratulacje dla nich - powiedział po spotkaniu Bartosz Kurek, który bardzo surowo ocenił swój występ w Lidze Narodów.
Po tej wypowiedzi przy naszym kapitanie pojawił się Tomasz Fornal, który dał świetną zmianę zastępując słabo spisującego się Aleksandra Śliwkę. Właśnie o to, czy był to dobry występ przyjmującego Jastrzębskiego Węgla zapytany został Kurek. Ten na początku nie był dla niego zbyt pochlebny.
- Nie, musiałem na niego krzyknąć, to dopiero ruszył dupę. Nie będę mówił o nim zbyt dużo dobrych rzeczy, bo jeszcze mu sodówa odbije - żartował kapitan.
- Nie no, super, super. Każdy kto wszedł, każdy kto nie wszedł zrobił mega robotę, bo trzeba też się do takiego meczu przygotować odpowiednio i przez to, że mamy w szatni takich zawodników wyszliśmy tak naładowani - pochwalił zespół atakujący naszej reprezentacji.
Trzeba przyznać, że taką reprezentację jak w spotkaniu z Włochami chce się oglądać. Na dobrą sprawę, był to pierwszy mecz Biało-Czerwonych w turnieju finałowym, za który możemy pochwalić nasz zespół. Graliśmy kompletnie, zespołowo, potrafiliśmy ukryć nasze braki.
- W kluczowych momentach wykorzystywaliśmy słabość przeciwnika. Nic dodać nic ująć. Czasem się tak gra i wygrywa, w dodatku wygrywa ważne mecze bo ten medal to nie jest byle co. Kolejna impreza i ponownie udowadniamy, że jesteśmy w czubie - stwierdził Kurek.
- Z drugiej strony mam już trochę dość takich meczów po nieprzespanej nocy i w których trzeba się odbudowywać. Wolałbym zagrać teraz za chwilę mecz o złoty medal - dodał.
Na jego ostatnie wypowiedziane zdanie odpowiedział dziennikarz przeprowadzający wywiad. - Umówmy się, że nastąpi to w Katowicach.
- Pompujmy balonik już teraz to myślę, że nie będzie nam łatwo - mówił Kurek.
- Myślę, że stać nas na to. Nie możemy przed tym uciec, udawać słabego zespołu. Musimy też jednak pamiętać o tym, że inne zespoły grają i czasem prezentują się dużo lepiej od nas. Wykorzystują nasze słabości i tyle, może zdarzyć się taki mecz jak wczoraj oraz taki jak dzisiaj - zakończył.
Przeczytaj także:
Totalna demolka. Tomasz Fornal odmienił mecz
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)