Wielkie zwycięstwo UKS-u PCM. Zespół z Kościerzyny walczy o utrzymanie

Dariusz Męczykowski podkreślił, że olbrzymi wpływ na 20-bramkowe zwycięstwo UKS-u PCM Kościerzyna miała postawa Dominiki Brzezińskiej. Drużyna z Kaszub wciąż ma realne szanse na utrzymanie w PGNiG Superlidze kobiet.

UKS PCM Kościerzyna wygrał z KPR-em Ruch Chorzów 36:16. - Myślę, że bardzo duży wpływ na taką wygraną miała bardzo dobra dyspozycja Dominiki Brzezińskiej, która pozwalała też na wyjście z kontry. Druga bramkarka również swoje wybroniła. Dziewczyny zagrały też dobrze w obronie, a ważne bramki rzucała Karmen Bunikowska. Zespół grał do 15. minuty na remisie. Później zaczęliśmy łapać przestrzeń. Pierwszą połowę wygraliśmy siedmioma, a drugą trzynastoma bramkami - zauważył Dariusz Męczykowski.

Było to pierwsze zwycięstwo kościerskiej drużyny po piętnastu porażkach z rzędu. - Sięgnęliśmy po głębszą analizę i starannie przygotowaliśmy się do meczu. Podczas ligowej przerwy dziewczyny ciężko popracowały. Poza Kordunowską-Lupą i Wasak mamy pełny skład. Jest u nas duża motywacja i chcemy się utrzymać - zauważył trener.

UKS PCM ma szansę się utrzymać. - Będziemy walczyć. Nie jesteśmy osobami, które po jednym zwycięstwie liczą na łatwe spotkania. Czekają nas trudni przeciwnicy, a na koniec zagramy z Ruchem w Chorzowie. Mamy tyle samo punktów co KPR Jelenia Góra cztery straty do Ruchu. Między tymi trzema zespołami będzie się rozgrywać batalia o utrzymanie - ocenił Męczykowski.

Czy wiadomo już jak będzie wyglądał skład kościerskiego zespołu w kolejnym sezonie? - Wszystkie mają wolną rękę. Nikogo nie trzymamy na siłę. Zaproponowałem zawodniczkom kontrakty na tych samych warunkach bez różnicy czy się utrzymamy, czy spadniemy - przekazał trener.

Źródło artykułu: