Sensacyjna klęska Hiszpanii. Selekcjoner Polaków skomentował ją wymownym pytaniem

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / NORBERT BARCZYK
Newspix / NORBERT BARCZYK
zdjęcie autora artykułu

Brak awansu reprezentacji Hiszpanii to największa niespodzianka rozegranych w weekend turniejów kwalifikacyjnych do igrzysk olimpijskich w Rio. - Julen Aginagalde wróci pewnie do Kielc załamany - powiedział klubowy kolega Hiszpana, Mateusz Kus.

Drużyna prowadzona przez Manolo Cadenasa, aktualnego szkoleniowca Orlen Wisły Płock, nie była gospodarzem turnieju kwalifikacyjnego, choć jako czwarty zespół mistrzostw świata 2015 Hiszpania teoretycznie powinna mieć pierwszeństwo w jego organizacji. IHF zadecydował jednak, że grupa w składzie Hiszpania, Szwecja, Słowenia, Iran rywalizować będzie w Malmoe.

Julen Aguinagalde, Valero Rivera i spółka już pierwszego dnia turnieju zanotowali nieoczekiwaną wpadkę i przegrali ze Słowenią różnicą trzech bramek. Porażka okazała się fatalna w skutkach, bo choć w kolejnych dniach Hiszpanie rozprawili się zarówno z Iranem, jak i ze Szwecją, odpadli przez gorszy od Skandynawów o jedno trafienie bilans bramkowy.

Odpadnięcie Hiszpanów to prawdziwa sensacja. Zespół Cadenasa był uważany za jednego z faworytów do podium w Rio, a tymczasem olimpijskie zmagania obejrzy w telewizji.

- Na pewno jest to przykre, bo to Hiszpanie powinni organizować turniej kwalifikacyjny - mówił po wygranych przez Polaków kwalifikacjach w Gdańsku kapitan naszej drużyny Sławomir Szmal. On i jego koledzy w przeciwieństwie do Hiszpanii, byli gospodarzami turnieju, choć zakusy na jego organizację mieli Tunezyjczycy.

- Oglądałem końcówkę meczu Szwecja - Hiszpania, było bardzo nerwowo. Zadecydował rzut karny w ostatniej akcji meczu. Taki jest jednak sport i Hiszpanie, w tym mój klubowy kolega Julen Aguinagalde, będą musieli to przełknąć i postawić sobie inne cele - stwierdził popularny "Kasa".

Klęska drużyny z Półwyspu Iberyjskiego zasmuciła selekcjonera reprezentacji Polski Tałanta Dujszebajewa, który przez kilka lat reprezentował Hiszpanię i zdobywał w jej barwach olimpijskie medale. Teraz ważnym ogniwem drużyny narodowej tego kraju jest jego syn, Alex. Zagadnięty o porażkę Hiszpanów Dujszebajew odparł: - Odpowiem pytaniem: dlaczego turniej kwalifikacyjny, w którym grali Hiszpanie, organizowała Szwecja?

Mateusz Kus, zawodnik Vive Tauronu Kielce, a od niedawna także reprezentacji Polski, powiedział, że po powrocie do klubu trzeba będzie pocieszyć Julena Aguinagalde, znakomitego kołowego, gwiazdora Vive i kadry Hiszpanii. - Pewnie jest załamany, że nie pojedzie na igrzyska - stwierdził Kus i dodał, że brak awansu na igrzyska musiał być bardzo bolesny także dla ekipy Macedonii, obok Polski uważanej za faworyta turnieju w Gdańsku.

- Chłopaki z tej ekipy przeżyli wielki zawód, po porażce z Tunezją kilku z nich ponoć płakało. Może trochę zlekceważyli Tunezyjczyków, którzy spisali się bardzo dobrze. W kwalifikacjach olimpijskich nikt nie stoi na straconej pozycji, bo każdy walczy o swoje marzenia - podkreślił Kus.

Źródło artykułu: