W pierwszym sobotnim meczu gr. C szczypiornistki reprezentacji Angoli odniosły wysokie zwycięstwo nad rywalkami z Argentyny. Dwa punkty nie wpłynęły jednak na konto mistrzyń Afryki łatwo. Zawodniczki z Argentyny w pierwszej części spotkania dzielnie stawiały opór rywalkom i aż do 27. minuty toczyły wyrównaną walkę. Tuż przed przerwą Angolanki odskoczyły jednak na trzybramkowe prowadzenie, które szybko powiększyły po zmianie stron.
W barwach Afrykanek świetne zawody rozegrały Isabel Guialo oraz Marcelina Kiala, które do spółki zdobyły 14 bramek. Wspomniany duet dobrze wsparły ponadto Magda Cazanga i Natalia Bernardo, dzięki czemu reprezentantki Angoli wykonały pierwszy krok w stronę awansu do czołowej szesnastki.
Sporych emocji dostarczyło zamykające zmagania w hali w Zrenjaninie starcie Norwegii z Hiszpanią. Broniące tytułu mistrzowskiego Skandynawki miały ogromne problemy z wypracowaniem sobie znaczącej przewagi, co więcej, już po kilku minutach przegrywały z Iberyjkami 1:4. Przed przerwą podopieczne Thorira Hergeirssona odrobiły jednak straty i do szatni zeszły na prowadzeniu 11:10.
Po zmianie stron obie drużyny toczyły wyrównany bój aż do końcowej syreny. Norweżki co prawda cały czas utrzymywały jednobramkowe prowadzenie, ale ambitnie grające Hiszpanki dzielnie stawiały im czoła. Losy rywalizacji rozstrzygnęły się w 58. minucie kiedy Nora Mork wyprowadziła Skandynawki na prowadzenie 22:20, a Katerine Lunde po chwili obroniła rzut karny. Wynik nie uległ już zmianie i po zaciętym spotkaniu Norweżki wygrały różnicą dwóch trafień.
Grupa C:
Angola - Argentyna 33:23 (15:12)
Najwięcej bramek: dla Angoli - Isabel Guialo 8, Marcelina Kiala 6, Magda Cazanga, Natalia Bernardo - po 4; dla Argentyny - Amelia Belotti 6, Luciana Mendoza 4.
Polska - Paragwaj 40:6 (19:4)
Najwięcej bramek: dla Polski - Katarzyna Koniuszaniec 8, Kinga Grzyb 7, Agnieszka Jochymek 6; dla Paragwaju - Marizza Faria 3.
Norwegia - Hiszpania 22:20 (11:10)
Najwięcej bramek: dla Norwegii - Nora Mork 8, Linn Jorum Sulland 4; dla Hiszpanii - Marta Elisabet Mangue, Elisabeth Pinedo, Begona Fernandez - po 4.
