Decyzja Witolda Pieroga spadła na mielecki klub i jego kibiców jak grom z jasnego nieba. Nikt bowiem nie podejrzewał takiego ruchu po niedawnych ruchach transferowych, których autorem był pełniący rolę prezesa Pieróg. Przypomnijmy, że do Mielca trafili Chorwat Antonio Pribanic, Bośniak Nikola Dzono i Michał Adamuszek. Sam były już prezes stwierdza, że ruchu tego należało oczekiwać:
- Tu nie ma żadnej sensacji w związku z moją rezygnacją, bo tak było wszystko ustalone z góry. Miałem zastąpić Antoniego (Weryńskiego - przyp. red.), pomóc klubowi wyjść z długów, zamknąć budżet na sezon. To była misja społeczna i została ona zakończona. Nie ukrywałem, że na pewno odejdę, dlatego proszę nie szukać sensacji- powiedział portalowi SportoweFakty.pl Pieróg.
Na dniach odbędzie się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie członków SPR "Stal" Mielec, podczas którego wybrany zostanie nowy zarządca klubu. Pieróg nie ukrywa, że pozostanie przy klubie, choć jego prezesura jest raczej wykluczona. - Cały czas duchem jestem z tym klubem. Na pewno tutaj zostanę do pomocy, do wsparcia. Mam swoją prywatną pracę, mam też swoją firmę, to pochłania dużo czasu - stwierdził.
Były prezes potwierdził także, że klub jest obecnie stabilny finansowo i organizacyjnie, udało się domknąć budżet na sezon 2012/13 i trwają rozmowy ze sponsorami, którzy mogliby wesprzeć klub w przyszłym sezonie. Mielczanie nadal występować będą w strojach firmy Kempa, z którą Stal porozumiała się w sprawie dalszej współpracy.
Nie wiem czy słusznie, ale obawiam się o charakter zespołu i Czytaj całość