Zeszłotygodniowy remis przywieziony z Belgii uznany został przez sympatyków szczypiorniaka w Polsce za porażkę. Mający medalowe aspiracje w rozgrywkach ligowych puławianie zapowiadali na swych egzotycznych (jak na realia szczypiorniaka) rywalach srogi rewanż. Miało obyć się bez chłodnej kalkulacji i oszczędzania sił, skończyło się kompromitacją.
Już pierwsze minuty meczu pokazały, że Belgowie nie przyjechali do Puław, by wyłącznie statystować zawodnikom Azotów. Świetnie radził sobie 25-letni Jeffrey Jacobs, który raz po raz zaskakiwał puławskich defensorów. Podopieczni Marcina Kurowskiego ewidentnie nie radzili sobie także z agresywną i wysoką obroną rywali, która skutecznie przeszkadzała im w rozgrywaniu ataku pozycyjnego.
Initia, co było dość zaskakujące, z wyrachowaniem dyktowała warunki gry, kontrolując przebieg rywalizacji po uzyskaniu nieznacznego prowadzenia. W 15. minucie Belgowie wygrywali 9:6, dziesięć minut później powiększyli przewagę do czterech bramek (15:11). Azoty przed przerwą zdołały jednak odrobić straty do rywali, wlewając tym samym nadzieję na korzystny obrót spraw w serca swych sympatyków.
Początek drugiej połowy przywrócił jednak wszystkie problemy puławian. Akcje rozgrywane były dość statycznie, widoczny był też brak kontuzjowanych Krzysztofa Tylutkiego i Krzysztofa Łyżwy. Initia ponownie odskoczyła na dystans dwóch bramek przewagi, utrzymując go do niespełna 50. minuty meczu. Wówczas inicjatywę przejęli gospodarze, wychodząc po raz pierwszy na dwubramkowe prowadzenie (27:25 - 55. min.). Belgowie odrobili jednak straty, umiejętnie broniąc w ostatnich sekundach zwycięskiego dla nich remisu, puławianom pozostawiając jedynie gorycz porażki.
KS Azoty Puławy - Initia Hasselt 29:29 (15:15)
Azoty: Stęczniewski, Grzybowski - Krajewski 7, Kus 5, Szyba 5, Masłowski 5, Zinchuk 3, Afansjew 2, Barzenkou 2, Przybylski 1, Bałwas, Ćwikliński, Grzelak, Jankowski.
Initia: Lettens, Vonckx - Jacobs 11, Verhoeven 5, Robyns 4, Bogaerts 3, Kohlen 3, Van der Goten 2, Havenith 1, El Joudoudi, Houbrechts, Ooms, Van Wesemael.
Karne: Azoty - 2/2; Initia - 1/1.
Kary: Azoty - 10 min. (Szyba oraz Grzelak - po 4 min., Jankowski - 2 min.); Initia - 6 min. (Verhoeven - 4 min., Kohlen - 2 min.).
Sędziowali: Kostantinos Katsikis oraz Michalis Michailidis (Grecja).
Widzów: 711.
Pierwszy mecz: 21:21.
Awans: Initia Hasselt