Odkąd trener Bogdan Wenta objął kielecki zespół, drużyna nieprzerwanie co roku triumfuje w rozgrywkach Pucharu Polski. W bieżącym sezonie żółto-biało-niebiescy, będąc gospodarzem turnieju Final Four, są zdecydowanym faworytem do zwycięstwa. Czy ekipa Vive Targi po raz kolejny obroni tytuł i po niedzielnym finałowym pojedynku uniesie czwarty z rzędu puchar? - Mamy za sobą halę pełną kibiców, jesteśmy faworytem, ale każdy zespół chce w tym turnieju ugrać, ile się będzie dało - zaznacza na łamach echodnia.eu trener kielczan.
Półfinałowym przeciwnikiem kieleckich szczypiornistów będzie zespół MMTS-u Kwidzyn. - Nieźle prezentuje się też nasz rywal. Zespół z Kwidzyna przed przerwą w rozgrywkach prezentował się bardzo korzystnie. Miał serię ośmiu zwycięstw i wygrał między innymi w Płocku. Szybko awansował do półfinału play-off - komplementuje ekipę z Dolnego Powiśla szkoleniowiec.
Dla reprezentantów kraju występujących na co dzień w Kielcach zdobycie Pucharu Polski może być swoistym pocieszeniem po nieudanym turnieju w Alicante i zaprzepaszczeniu szans na udział w igrzyskach olimpijskich. - Widać to po nas, w każdym to jeszcze siedzi. Mamy w zespole dwie grupy: zagraniczną, która jest szczęśliwa z awansu do Londynu, i krajową, która jest zmęczona, poobijana i obolała mentalnie. Ale już wszyscy zmieniliśmy barwy na żółto-biało-niebieskie i ciężko pracowaliśmy, żeby przypomnieć sobie, na czym polega współpraca w drużynie klubowej - zapewnia Bogdan Wenta.