kibicach, to tak bredzi, że aż strach. Kibice Lecha i Legii się szanują??? Może i tak, ale najchętniej to spotkaliby się nie na Narodowym, ale gdzieś w połowie drogi z Warszawy do Poznania, by tam okazać sobie szacunek... Facet narzeka też na dystrybucję biletów na finał przez PZPN - jak rozumiem, nie podoba mu się przekazanie sporej części biletów dla kibiców neutralnych. A co miał PZPN zrobić? Dać po 20 tysięcy biletów obu klubom? Jego Legia ledwo daje radę ściągnąć na swój stadion dwadzieścia tysięcy na ligę (13 spotkań na Łazienkowskiej w tym sezonie jak na razie i tylko trzy razy przekroczyli tę liczbę, a spora cześć pozostałej dziesiątki to mecze z frekwencją na poziomie 10-12 tys.). Może więc pan prezes powinien się zastanowić, co jest nie tak w jego własnym ogródku, a nie wytykać błędy związkowi. Zresztą gdyby kibice obu klubów chcieli, to przecież mieli możliwość wykupienia biletów na finał na sektory neutralne (i pewnie sporo tak zrobiło) - ale dlaczego ten gość chce zamykać dostęp do takiego wydarzenia jak finał PP innym? Swoje bilety kupiłem po pierwszych meczach półfinałowych, więc jakoś tak Warszawiacy i Poznaniacy się chyba nie połakomili na nie (zwłaszcza ci pierwsi, którzy po spotkaniu w Bielsku mogli być pewni awansu)...