Drewniak w słupek i boczną siatkę! Niektórzy kibice widzieli już ją w siatce.

Mecz potrwa jeszcze trzy minuty.

Tylko korner dla Korony. Burdenski źle przyjął piłkę i zdecydował się na żałosną próbę wymuszenia karnego. Sędzia Raczkowski nawet przez moment nie pomyslał o jedenastce.

Brawa dla Macieja Górskiego. Mocno z lewej nogi, ale w strefę Sandomierskiego. Napastnik Korony wie, że mógł to rozwiązać lepiej.

Burdenski się nie popisał. Fatalne podanie do Rymaniaka.

To był Bartosz Rymaniak? Znalazł się przed szesnastką, balansem ciała zgubił rywala i miał miejsce na strzał. Uderzył jednak za wysoko, ale brawo za technikę.

Dobre dośrodkowanie Hernandeza spadło na głowę, ale piłkarza Korony.

Pestka ruszył do przodu, strzelał soczyście po ziemi, ale Gostomski na posterunku.

Imponuje dzisiaj Kaczarawa. Dwa metry wzrostu, a ma w sobie więcej z dynamiki skrzydłowego niż z Croucha czy Rasiaka.

Mihalik nie jest dzisiaj demonem szybkości, więc próbował nadrobić sprytem. Nieudana próba wymuszenia karnego.

Wójcicki - chyba niepotrzebnie - złamał akcję do środka zamiast pognać do przodu. Zwolnił akcję napędzoną przez Hernandeza i musiał uderzać z dystansu. Zupełnie niegroźnie.

Hernandez zyskał 2-3 metry wolnego i próbował odpalić z lewej nogi. Strzał zatrzymał się w gąszczu kieleckich nóg.

Odpowiedź Korony. Cebula rozprowadził akcję do Kallaste, jednak zupełnie nie w tempo i Estończyk nie zdołał wymyślić z tego prochu.

Piątek dostał dobre podanie od Mihalika, próbował się zastawić, ale oszukanie dwóch rywali graniczyło z cudem.

Cebula - na trzech metrach - z udziałem Kaczarawy rozklepał defensywę Pasów. Strzał jednak zablokowany.

Diego nie słyszał/nie zrozumiał okrzyku kolegów i wybił na rożny zupełnie niegroźne dośrodkowanie.

Mecz się uspokoił. Nie ma takich fajerwerków, jakich spodziewaliśmy się w 50. minucie.

Żubrowski z wolnego. Mocno, po koźle, w ręcę Sandomierskiego.

Cebula szoruje pośladkami po murawie, ależ rozgorzała walka.

Bilard w polu karnym Korony. Wójcicki doszedł do dośrodkowania, ale kielczan uratowało wybicie z serii "laga do przodu na chaos".

Dośrodkowanie Pestki prawie znalazło drogę do Wójcickiego.

I ruszyli.

Oboje wstali, otrzepali się i zdążyli jeszcze wymienić się uwagami. Kosakiewicz ma szczęście, że za to wejście nie zarobił drugiego "żółtka".

Ojojoj... zderzenie Pestki i Kosakiewicza wyglądało bardzo źle...

Doceniamy, drugi celny (po bramce) strzał Korony. Sandomierski bez problemu złapał jednak uderzenie głową po rzucie wolnym.

Jeżeli chodzi o grę tyłem do bramki, to Kaczarawa należy do czołówki ligi. Świetnie się zastawił, ale źle przyjął piłkę.

Ohohoh, Cebula przypuścił atak na bramkę kolejki. Mocno z dystansu, ale wysoko nad poprzeczką.

Możdżeń za długo zbierał się do strzału, a miał sporo miejsca. Nabił Diego i piłka wróciła na środek placu.

Cebula popatrzył w pole karne, wbiegał tam Kosakiewicz, zagrał mu niezłą piłkę, ale minimalnie za mocną. Zaczyna Cracovia.

Chwilowo Cracovia okopała się przed własną szesnastką i nie pozwoliła przedostać się Koronie.

Wydawało się, że nie będzie już nic z akcji Wdowiaka. Kallaste wypchnął go z pola karnego, ale piłka dotarła do Wójcickiego, stojącego przed szesnastką. Ten uderzył bez namysłu, z woleja. Sandomierski musiał ubrudzić bluzę.

Wrzutka Cebuli z wolnego leciała, leciała, leciała i... żaden z 10 piłkarzy Korony jej nie dotknął.

W konkursie na najgorsze rozwiązanie akcji Piątek ma konkurenta. Po błędzie Żubrowskiego w pole karne wbiegł Wdowiak, miał dwóch partnerów, a zdecydował się na dośrodkowanie. Fatalny wybór.

Dalekie podanie do Kaczarawy, Gruzin zdołał przyjąć piłkę z rywalem na plecach, ale pomógł sobie ręką. Rzutem wolnym z własnego pola karnego rozpocznie Cracovia.

Dośrodkowanie do Kosakiewicza, Pestka nie najlepiej główkował i stworzył zagrożenie, ale nikt z Koroniarzy nie dopadł do piłki.

Malarczyk jak taran wjechał w Górskiego. Czyściutkie wejście, brawo za odwagę i skuteczność.

Kovacević zawalił i naraził Koronę na kontrę. Na szczęście dla stopera, Piątek na spalonym.

Piłka z pominięciem drugiej linii do Kaczarawy, choć tak naprawdę Gruzin nawet nie był bliski, by przejąć podanie. Spokojnie Sandomierski.

Rywale rozstąpili się przed Kosakiewiczem, więc nie pozostało nic innego jak strzelać zza szesnastki. Po rykoszecie piłka wyszła na rzut rożny.

To jasne, że kielecka lokomotywa musiała w końcu ruszyć. Rymaniak świetnie dojrzał Kaczarawę, Gruzin przyjął piłkę w szesnastce, ale dał się uprzedzić Pestce. Po dośrodkowaniu Cebuli z rożnego od bramki Sandomierski.

Rozpędził się Cebula na lewej stronie. 50 metrów od bramki. Akcję w zalążku zgasił Wdowiak.

Pasy cały czas wywierają presję na Koronie. Przed chwilą fatalne wybicie Gostomskiego.

Przez 11 minut Korona stworzyła tyle sytuacji, ile przed pierwszym gwizdkiem. Słownie: zero.

Wdowiak z Wójcickiem chcieli rozklepać obronę Korony. Skończyło się na chęciach.

Gostomski królem przedpola. Niezłe dośrodowanie Drewniaka wypiąstkowane daleko od bramki.

Kosakiewicz pod presją. Piłkarz Korony oddał piłkę rywalom, ale po chwili jego zespół znowu ją odzyskał, bo jego z zawodników Pasów znalazł się na spalonym.

Na minimalnym spalonym Piątek. Już widać, że Cracovia będzie szukała swojego snajpera.

Spotkanie poprowadzi Paweł Raczkowski (Warszawa).

W ostatniej chwili z jedenastki Cracovii wypadł Adam Deja, który doznał kontuzji na przedmeczowej rozgrzewce. Zastąpi go Ołeksij Dytiatjew.

Tak dobrych humorów nie ma po pasiastej stronie Błoni. Cracovia zajmuje 13. miejsce i tylko nieznacznie poprawiła swoją sytuację po zwycięstwie w Gdańsku.

Korona w ostatniej kolejce - po porywającym meczu - pokonała 3:2 Legią Warszawa. Jeśli wygra w Krakowie, to zostanie wiceliderem!

Kończymy kolejkę Ekstraklasy. Imponująca ostatnio Korona Kielce przyjechała na stadion Cracovii.