Doliczone 3 minuty do regulaminowego czasu.

Coraz bardziej bezmyślne dośrodkowania Śląska Wrocław. Próbuje dojść do jeszcze jakiejś sytuacji podbramkowej Marcin Robak.

To mogła być historia bolesna dla lubinian! Po dośrodkowaniu Dorde Cotry z rzutu wolnego główkował szalenie niebezpiecznie Piotr Celeban. Po raz drugi w derbach gospodarzy uratował Martin Polacek.

Arkadiusz Woźniak wygląda na bardzo zmęczonego grą w dziesięciu, ale cały czas chce atakować. Strzał wychowanka KGHM Zagłębia Lubin postraszył Jakuba Wrąbla.

Arkadiusz Woźniak wywalczył tylko korner. Chciał dostarczyć piłkę wcześniej w pole karne Śląska Wrocław, jednak nadział się na interwencję Igorsa Tarasovsa.

8251 kibiców na trybunach. Cały czas czekają na jakiegoś gola, choć sytuacji podbramkowych nie jest wiele.

Seria nieudanych zagrań Łukasza Madeja. Wpadł na Bartosza Kopacza po zbyt dalekim wypuszczeniu sobie piłki, a pół minuty później strzelił zza pola karnego w nogi przeciwnika.

Po przeciwnej stronie boiska Dorde Cotra wyraźnie chybił z rzutu wolnego. Autor strzału to były, wieloletni zawodnik KGHM Zagłębia Lubin.

Filip Starzyński chciał zaskoczyć Jakuba Wrąbla z dystansu, jednak nie trafił w światło bramki. Na razie spokojny dzień w pracy golkipera Śląska Wrocław.

Tymczasem na boisku atakuje Śląsk Wrocław, tyle że generalnie odbija się od dobrze ustawionych i konsekwentnych lubinian. Nawet ostatnie groźne uderzenie Jakuba Koseckiego było niecelne.

Piłkarze napisali historię. Będzie chociaż co wspominać.

Dwie interwencje Martina Polacka. Najpierw poradził sobie z dośrodkowaniem, a następnie zatrzymał płaski strzał Jakuba Koseckiego. Tylko korner dla wrocławian.

Tak jak teraz! Arkadiusz Woźniak ruszył na lewym skrzydle i po jego podaniu Aleksandar Todorovski mógł śmiało trafić do odsłoniętej bramki. Strzał defensora KGHM Zagłębia Lubin zablokował Dorde Cotra!

O przedłużenie serii w osłabieniu może być trudno, ale pewnie lubinianie jeszcze spróbują zaatakować.

Centrę Dorde Cotry zamknął Mariusz Pawelec i popisał się znacznie lepszym dośrodkowaniem. Ostatecznie strzał głową obok bramki oddał Jakub Kosecki.

Martin Polacek zrobił kilka kroków do przodu i zatrzymał niebezpieczne dośrodkowanie z prawego skrzydła. Pewny chwyt bramkarza KGHM Zagłębia Lubin.

Miedziowi ostrożnie na własnej połowie. Priorytetem po czerwonej kartce jest powstrzymywanie ataków Śląska Wrocław.

Gra wznowiona po przerwie.

KGHM Zagłębie Lubin w drugiej połowie już bez Jakuba Tosika, który dostał dwie żółte, a w konsekwencji czerwoną kartkę.

Najlepszą sytuację podbramkową w pierwszej połowie miał Sito Riera, ale nie przechytrzył Marcina Polacka. Było to dotychczas jedyne celne uderzenie w tym spotkaniu.

Doliczone 2 minuty do regulaminowego czasu.

Po stracie Jakuba Tosika piłkarze Śląska Wrocław mieli fenomenalną szansę na zdobycie gola! Po podaniu Marcina Robaka sam na sam z bramkarzem był Sito Riera i przegrał pojedynek z Martinem Polackiem!

Służby medyczne na boisku, ponieważ pomocy potrzebował Arkadiusz Woźniak. Wychowanek KGHM Zagłębia Lubin wstał o własnych siłach.

Jeszcze pięć minut do końca pierwszej części. Ostatnia szansa, by w 2. kolejce Lotto Ekstraklasy padła bramka przed przerwą.

Ciekawie to wyglądało! Po crossie Lubomira Guldana był Łukasz Janoszka i zgrał piłkę głową w tempo do Arkadiusza Woźniaka. Płaski strzał zablokował ofiarnie Piotr Celeban.

Po wymianie podań Jakuba Koseckiego z Sito Rierą ten drugi dośrodkował do Marcina Robaka. Strzelec wyborowy wyskoczył, ale zabrakło mu kilku centymetrów, żeby oddać soczyste uderzenie.

Zatańczył z obrońcami Marcin Robak. W końcu lubinianie powstrzymali debiutanta, a ten rozwścieczony jeszcze popełnił faul.

Walki akurat nie brakuje. Żeby tak więcej tych ciekawych akcji.

Minęły dwa kwadranse meczu w Lubinie. W wyrównanych derbach kilkakrotnie więcej fauli niż ciekawych uderzeń.

Mierne dośrodkowanie z rzutu wolnego po faulu Jakuba Tosika na Michale Chrapku. Śląsk Wrocław tylko sprowokował gospodarzy do kontrataku i musiał wracać ile sił w nogach Dragoljub Srnić.

Mariusz Pawelec rozgrywa 200. mecz w Lotto Ekstraklasie w barwach Śląska Wrocław. Na razie radzi sobie na prawym skrzydle.

Wiele szorstkich słów z trybun w kierunku Dorde Cotry i Piotra Celebana. Obaj chcą się zrewanżować golem dla Śląska Wrocław.

Sito Riera zagrał w tempo z Marcinem Robakiem i zakończył swój rajd strzałem z dystansu nad bramką Martina Polacka.

Źle zachował się również Arkadiusz Woźniak, który zamiast huknąć lewą nogą, przekładał sobie futbolówkę na prawą i pozwolił na powrót defensywie Śląska Wrocław.

Ostrzeżenia dla Arkadiusza Woźniaka za atak łokciem w rozpędzonego Jakuba Koseckiego. Po wrzutce z rzutu wolnego Piotr Celeban miał świetną sytuację na zdobycie gola, jednak wyszło na jaw, że nie jest rasowym napastnikiem.

Starcie w polu karnym lubinian dwóch atletycznie zbudowanych zawodników. Zdaniem sędziego Jarosław Jach zatrzymał zgodnie z przepisami Marcina Robaka.

Martin Nespor nawet specjalnie nie protestuje po sygnalizacji sędziego asystenta, który zauważył spalonego. Napastnik gospodarzy może być mimo to zadowolony, że gra się wyrównała.

Mariusz Pawelec zatrzymał w ostatnim momencie Filipa Starzyńskiego. Były zawodnik Ruchu Chorzów miał jeszcze szansę na dobre dośrodkowanie z rzutu rożnego. Po nim piąstkował Jakub Wrąbel.

Po serii ataków Śląska Wrocław krótka przerwa w grze spowodowana urazem Jakuba Tosika. Po niej organizuje się do ataku drużyna Piotra Stokowca.

Rozpędził się na lewej stronie boiska Dorde Cotra. Jego płaskie dośrodkowanie zablokował były partner z zespołu - Aleksandar Todorovski.

Marcin Robak debiutuje w Śląsku Wrocław. Jeszcze nie zdążył dotknąć piłki, a już dostał żółtym kartonik za agresywny atak w nogi Dorde Cotry. Za moment przyjezdni będą mieć korner.

Drużyna Piotra Stokowca w miedziowych barwach z czarnymi akcentami, natomiast Śląsk Wrocław w białych koszulkach oraz spodenkach z zielonymi fragmentami.

Derby - święto kibiców i piłkarzy na Dolnym Śląsku. Już w 2. kolejce w Lotto Ekstraklasie zmierzą się KGHM Zagłębie Lubin ze Śląskiem Wrocław. W poprzednim sezonie oba kluby były w grupie spadkowej. Teraz chcą więcej!