Kolejny raz w świetnej sytuacji Gray trafił prosto w bramkarza!

Sędzia doliczył 3 minuty.

Gray przegrał pojedynek oko w oko z bramkarzem! Po chwili pod przeciwną bramką niecelnie z ostrego kąta uderzył Jelle Vossen.

Po centrze z kornera bliski gola samobójczego był Robert Huth, ale skończyło się na strachu. Piłka przeleciała tuż obok lewego słupka.

Koszmarnie niecelny strzał Amartey'a z 28 metrów. Hen hen w trybuny.

Głęboka centra przed bramkę gospodarzy, ale pewnym piąstkowaniem popisał się Zieler.

Dośrodkowania raz z lewej, raz z prawej strony. Goście szukają luki w obronie Lisów.

Piłkarze Club Brugge w natarciu. Jest wiara w korzystny wynik.

Sporo ożywienia w poczynania gości wniósł Anthony Limbombe. Rosły Belg jest dość szybki i obrona Leicester ma z nim problemy.

Kilka minut brzydkiej gry. Mieliśmy też kilka nerwowych reakcji piłkarzy.

I od razu Limbombe mógł cieszyć się z gola. Rezerwowy dostał piłkę przed polem karnym. Wbiegł przed obrońcę, ale uderzył nad poprzeczką.

Ponownie piłka w siatce. Tym razem po uderzeniu Claudemira. Tym razem jednak również odgwizdany został ofsajd.

Centra Fuchsa z lewej strony boiska. Jamie Vardy świetnie zmienił kierunek lotu piłki czym zupełnie zaskoczył bramkarza. Gol nie został jednak uznany... był spalony.

Riyad Mahrez dryblował między czterema rywalami. Zastopował go dopiero ten ostatni.

Płąskie wstrzelenie piłki przed bramkę w wykonaniu Vardy'ego, ale piłkę złapał Butelle.

Piłka w rękach Fuchsa. Rzut z autu na wysokości pola karnego. Austriak daleko posłał piłkę, ale w olbrzymim zamieszaniu nikt nie wepchnął jej do siatki. Po chwili nieczysto w futbolówkę trafił Vardy.

Graz wznowiona.

Ron-Robert Zieler wreszcie zmuszony do wysiłku. Sprzed lewego narożnika pola karnego technicznie uderzył Jose Izquierdo, ale bramkarz mistrza Anglii widowiskowo odbił piłkę.

Drybling Vardy'ego. Anglik ograł przeciwnika i wpadł w szesnastkę. Wracający rywale zdołali jednak zablokować jego podanie wzdłuż bramki.

Dośrodkowanie Vardy'ego zostało zablokowane. Po chwili z lewej strony próbował Fuchs z podobnym skutkiem. Następnie Mahrez i tylko korner.

Fantazja udzieliła się Drinkwaterowi, który wbiegł środkiem pola karnego, starając się sforsować wszystkich rywali. Za piękne, by to zrealizować.

Kolejny szybki atak Lisów. Tym razem jednak prosty błąd popełnił Jamie Vardy. Piłka prześlizgnęła się pod nogą napastnika i opuściła boisko.

Rzut karny dla Leicester! Albrighton przewrócony przez Coolsa.

Daleki wyrzut piłki z autu, przedłużenie głową i strzał Izquierdo. Zbyt lekko na pokonanie Zielera.

Kontra gospodarzy przerwana taktycznym faulem Piny. Drinkwater miał słuszne pretensje o brak kartki. Decyzja sędziego jest jednak niepodważalna.

Zabrakło milimetrów, aby Vossen wybiegł sam na sam z bramkarzem. Chytre podanie od Izquierdo ofiarną interwencją przeciął Morgan.

Przewaga Leicester City nie podlega dyskusji. Różnicę widać zwłaszcza w środkowej strefie.

... już nie.

My tu gadu gadu, a tymczasem Legia prowadzi w Dortmundzie. To się porobiło!

Z dziecinną łatwością lewą stroną pola karnego wbiegł Marc Albrighton. Mocne wstrzelenie piłki przed bramkę nie znalazło jednak żadnego z gospodarzy.

Spanikował De Bock. Mahrez nacisnął obrońcę, a ten we własnym polu karnym zagrywał do bramkarza tak, że Lisy mają rzut rożny.

De Bock do spółki z Poulainem starali się powstrzymać Mahreza. Algierczyk przyzwyczaił jednak do wkręcania rywali w ziemię. Mocny strzał z ostrego kąta z olbrzymimi problemami obronił Ludovic Butelle.

Wysoki pressing gospodarzy przynosi efekt. Belgowie mają problem z przekroczeniem linii środkowej.

King podciął piłkę nad dwoma rywalami, ale na 15. metrze Vardy'ego uprzedził Brandon Mechele. Obrońca zgrał piłkę głową do bramkarza.

Biało-niebieska kartoniada wita piłkarzy wychodzących na murawę. W tle hymn Ligi Mistrzów. Jest atmosfera wielkich rozgrywek!

W kadrze meczowej gospodarzy nie znalazł się ani Bartosz Kapustka ani Marcin Wasilewski. W zasadzie to żadna niespodzianka.

Spotkanie poprowadzi Ruddy Buquet (Francja).

Liga Mistrzów gr. G. King Power Stadium w Leicester.  Miejscowe Lisy znakomicie spisują się w tych rozgrywkach i przewodzą tabeli. Na drugim biegunie znajduje się Club Brugge. Belgowie nie zdobyli jeszcze choćby punktu, zdobywając w czterech meczach tylko 1 gola. W Anglii o przerwanie niechlubnej passy będzie im bardzo trudno.