Kolejny rzut karny dla Lechii! Świetna indywidualna akcja Chłania i faulował go Simcak!

Desperackie dośrodkowanie Lechii z rzutu wolnego. Udało się gościom oddać strzał, ale piłka spadła na górną siatkę bramki.

Sędzia dolicza minimum 5 minut.

Stal to kontroluje. Spokojnie rozgrywa piłkę. Bawi się.

Koperski podłączył się do akcji, zagrał w pole karne, ale Zjawiński nie trafił czysto w piłkę i strzelił bardzo niecelnie.

Sypek próbował coś zrobić z niczego, ale jego płaskie podanie w pole karne okazało się niedokładne.

Rzut karny dla Stali. Sędzia orzekł, że Koperski zagrywał piłkę ręką!

Lechia ma coraz mniej czasu, ale prawdę mówiąc bliżej jest kolejnego gola dla Stali.

Rzeszowianie są ustawieni bardzo głęboko na własnej połowie i nie pozwalają na wiele drużynie Lechii.

Lechia przy piłce. Stal w defensywie, czeka na jakiś przechwyt.

Rzut rożny dla gości, wrzucał Sypek, ale nie było zagrożenia.

Kontratak Lechii, Kapić strzelał bardzo mocno zza pola karnego, ale nie trafił w bramkę.

Rzut karny dla Lechii! Zagranie ręką po dośrodkowaniu Chłania!

Pół godziny do końca. Nie widać jakiegoś zrywu w grze Lechii. Stal ma wszystko pod kontrolą.

Jesus Diaz opuszcza boisko w asyście fizjoterapeutów.

Jesus Diaz faulowany w środku boiska przez Żelizkę. Ucierpiał zawodnik Stali i potrzebuje pomocy medycznej.

Kolejny wysoki odbiór gdańszczan, akcja prawą stroną, lecz Chłań nie przyłożył się do dośrodkowania i kopnął piłkę na aut bramkowy.

Teraz mieliśmy potężne zamieszanie w polu karnym Stali. Gospodarze nie potrafili wybić piłki, najpierw zablokowany został Bobcek, a następnie Chindris strzelił nad poprzeczką.

Stal blisko drugiego gola. Po świetnej centrze z prawej strony główkował Prokić, ale nad bramką! Kolejny raz bardzo źle w obronie zachował się Bugaj.

Przechwyt Lechii w środku pola. Piła momentalnie podawał do rozpędzonego Bobcka, jednak ten - mówiąc kolokwialnie - nie zabrał się z piłką i nie wyszedł na czystą pozycję.

Rzut rożny dla gospodarzy. Było trochę zamieszania, ale finalnie Sarnawśkyj nie musiał interweniować. Nie trafił czysto w piłkę Prokić.

Gramy!

Zawodnicy wracają na boisko.

Goście mieli okazję, żeby wyrównać. Po błędzie rywala strzelał Chłań, ale nad bramką.

Stal nie ma problemów z ominięciem pressingu Lechii i dość swobodnie potrafi rozegrać piłkę w środkowej strefie boiska. Senny jest to mecz.

Lechia natomiast w dalszym ciągu bez pomysłu na przebicie się przez defensywę Stali. A przypomnijmy, że w bramce stoi 18-letni Raciniewski.

Gospodarze wyraźnie uskrzydleni strzelonym golem.

Za chwilę Kapić walczył o piłkę, ale za wysoko podniósł nogę i faulował przeciwnika. Zarobił za to kartkę.

Potężna bomba Bobcka z ostrego kąta, ale prosto w Raciniewskiego!

W odpowiedzi mieliśmy kontratak rzeszowian, jednak podpalił się Jesus Diaz i oddał słaby (i przede wszystkim niecelny) strzał z dystansu.

D'Arrigo miał trochę miejsca przed polem karnym, szukał dośrodkowania... pytanie tylko do kogo. Piłka wyleciała poza boisko.

Fatalny błąd Kałahura we własnym polu karnym i tylko wślizg Chindrisa uratował Lechię przed stratą gola. Prokić nie mógł uwierzyć, że nie dotarła do niego piłka.

Niestety tempo spotkania nie porywa. Zawodzi przede wszystkim Lechia, która nie za bardzo potrafi wykreować stuprocentowe szanse. A Stal... cóż, czeka cierpliwie na jakąś kontrę.

Jeszcze jeden korner, teraz wrzucał D'Arrigo, ale Bobcek strzelił wyraźnie nad bramką.

Raciniewski popełnił błąd na przedpolu po dośrodkowaniu Kapicia z rzutu rożnego. Na jego szczęście bez większych konsekwencji.

Sporo jest chaosu na boisku, niecelnych podań. To dotyczy jednych i drugich. Brakuje płynniejszych akcji i przede wszystkim sytuacji bramkowych.

Gospodarze mieli rzut rożny, ale nic z tego nie wyszło. Sarnawśkyj pewnie złapał piłkę na przedpolu.

Lepsze minuty Stali Rzeszów. Lechia nieco zepchnięta do obrony.

Piła wyprowadzał kontratak gdańszczan, podał na skrzydło do Kapicia, jednak wyszedł u niego brak prawej nogi. Fatalne było to płaskie dogranie w pole karne.

Żelizko szukał prostopadłego podania w pole karne, ale nie odczytali jego zamiarów koledzy. Na razie Lechia ma optyczną przewagę, choć nic z tego nie wynika.

Sporo ryzykował młody Raciniewski. Przyjął piłkę w polu bramkowym i o mało co wykorzystałby tę sytuację Bobcek.

Doskonałe dośrodkowanie Thilla na dalszy słupek. Prokić uprzedził Bugaja, ale zabrakło mu centymetrów, żeby oddać strzał.

Było groźnie. Kapić zagrywał z rzutu rożnego, na dalszym słupku Żelizko wygrał walkę w powietrzu, ale strzelił obok bramki.

Dobre prostopadłe podanie Kapicia do Bobcka, ale ten nie potrafił przepchnąć rywala w polu karnym. Zabrakło strzału.

Kolejna akcja Lechii lewą stroną. Nieźle to wyglądało, ale Kałahur przeciągnął dośrodkowanie i Bobcek nie miał opcji, by dojść do strzału.

Chłań nie trafił czysto w piłkę w polu karnym i w efekcie oddał kiepski strzał z powietrza.

A teraz z akcją wyszła Lechia. Piła zagrał na klepkę z Kapiciem, jednak na koniec strzelał za lekko i pewnie broni Raciniewski.

Stal ofensywnie od samego początku.

Rzut rożny dla Stali, było lekkie zamieszanie, ale ostatecznie goście wybili piłkę.

Gramy!

Zawodnicy wychodzą na boisko.

Ucinając wszelkie wątpliwości. Nie ma możliwości, żeby Lechia w ten weekend formalnie przypieczętowała awans do Ekstraklasy.

Zawodnicy wybiegli na rozgrzewkę. Na trybunach na razie garstka osób.

W bramce Stali Rzeszów zagra dziś 18-letni Jakub Raciniewski.