Kluczowe momenty




Sprawdź nadchodzące mecze w kalendarzu
Relacja z meczu
Jeszcze ładna akcja zakończona strzałem Alejandro Garnacho, który jest aktywny po pojawieniu się na boisku. Piłka została zatrzymana nogami przez bramkarza reprezentacji Indonezji.
Sędzia z Malezji znalazł dziewięć doliczonych minut w meczu, w którym praktycznie nie ma przerw, z wyjątkiem tych spowodowanych zmianami. Nic, publiczność na stadionie może i umiarkowanie zadowolona z dodatkowego czasu.
Statystyki meczowe




Jeszcze ładna akcja zakończona strzałem Alejandro Garnacho, który jest aktywny po pojawieniu się na boisku. Piłka została zatrzymana nogami przez bramkarza reprezentacji Indonezji.
Sędzia z Malezji znalazł dziewięć doliczonych minut w meczu, w którym praktycznie nie ma przerw, z wyjątkiem tych spowodowanych zmianami. Nic, publiczność na stadionie może i umiarkowanie zadowolona z dodatkowego czasu.
Doliczone pięć minut.
Alejandro Garnacho przyspieszył na lewej stronie boiska, jednak w pewnym momencie indywidualna szarża zmiennika była pozbawiona pomysłu na zakończenie. Nikt nie poszedł w sukurs.
Jeszcze jedno nieudane przyspieszenie Albicelestes. Lionel Scaloni nie wygląda na zrelaksowanego, choć odniesienie drugiego zwycięstwa w azjatyckim tournee jest praktycznie pewne.




Zabrakło zawodnika z Argentyny do zakończenia ataku strzałem po dośrodkowaniu. Był tam tylko bramkarz reprezentacji Indonezji i poradził sobie z wyłapaniem piłki.
Żółtą kartkę otrzymał za ostre przewinienie.

Po drugim golu sytuacja na boisku jest już spokojna. Indonezja straciła nadzieję na dogonienie przeciwnika, a i Argentyna nie rzuca wszystkich sił do ataku.
Ponownie Indonezja miała możliwość zagrożenia dalekim wrzutem z autu. Tym razem Emiliano Martinez i spółka mobilizowali się, żeby nie zaliczyć żadnego kompromitującego zderzenia na przedpolu.

Ładna wymiana podań reprezentantów Argentyny, jednak Julianowi Alvarezowi nie udało się opanować piłki pod naporem przeciwnika. Akurat napastnik Manchesteru City nie zaprezentował na razie dużo interesującego na stadionie w Dżakarcie.
Odrobina spokoju na boisku, ponieważ ponownie minuty po golu okazały się trudne dla reprezentantów Indonezji, a Argentyńczykom odechciało się rzucać dużych sił do atakowania.



Groźnie po wrzutach z autu zawodników reprezentacji Indonezji. Tym razem pogubił się na przedpolu staranowany Emiliano Martinez i jeden z gospodarzy oddał w tych okolicznościach uderzenie z kilkunastu metrów obok bramki.
Gol! Strzelił . Asystował mu .
Argentyna potraktowała ostrzeżenia poważnie i w 55. minucie uspokoiła sytuację w Dżakarcie golem na 2:0. Cristian Gabriel Romero oderwał się od obrońców i główkował z bliska do siatki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Giovanniego Lo Celso. Był też w pobliżu piłki Nicolas Gonzalez, także gospodarze mocno pogubili się w defensywie.

Rozmowa wychowawcza z piłkarzami przed wykonaniem rzutu rożnego przez Giovanniego Lo Celso.
Indonezja pokazała po stracie gola, że stać ją na coś więcej niż przesuwanie się w obronie. Już w czasie doliczonym do pierwszej połowy sprawdziła strzałem celnym Emiliano Martineza. Z kolei w 52. minucie jeden z bohaterów mundialu musiał zaprezentować prawdziwą robinsonadę. Nie pozwolił on na wyrównanie Elkanowi Baggottowi, który główkował nieprzyjemnie po stałym fragmencie gry.
Indonezja dość odważnie na początku drugiej połowy spotkania. Z dwoma nowymi zawodnikami w jedenastce stara się doprowadzić do remisu. Na razie gospodarze meczu towarzyskiego spowodowali zachwyt na trybunach wywalczeniem rzutu rożnego.


Pierwsza połowa niemal wyłącznie pod znakiem ataków reprezentacji Argentyny. Efekt nie zachwyca. Na razie faworyt jest na prowadzeniu 1:0 dzięki spektakularnemu strzałowi z dystansu Leandro Paredesa.
Uderzenie celne w doliczonym czasie i Emiliano Martinez musiał uratować prowadzenie Albicelestes. Bramkarz wyciągnął się blisko linii i nie pozwolił Indonezji na doprowadzenie do remisu.
Doliczone cztery minuty.
Giovanni Lo Celso pograł z Julianem Alvarezem. Niezła akcja Albicelestes, jednak zakończona uderzeniem z ostrego kąta w boczną siatkę.
Indonezja straciła odrobinę zapału po stracie gola. Gospodarze meczu próbują cokolwiek zdziałać na połowie renomowanego przeciwnika, jednak Emiliano Martinez nie ma kompletnie nic do roboty między słupkami.
Szczęście Indonezji skończyło się w 38. minucie. Argentyna postawiła na swoim i zdobyła prowadzenie 1:0 jeszcze w pierwszej połowie. Sposobem na przedostanie się przez ciasno ustawioną obronę okazało się uderzenie z dystansu. Leandro Paredes nie zastanawiał się długo i huknął potężnie zza linii pola karnego w okienko. Było co oklaskiwać i podziwiać.

Kolejne rozegranie mistrzów świata, ale bez Lionela Messiego w składzie nie ma to wszystko takiego samego wyrazu.
Argentyna nie zamierza zakończyć pierwszej połowy spotkania bez prowadzenia. Kolejna szansa na pokonanie bramkarza Indonezji, jednak strzał Facundo Mediny został odbity na korner.
W 29. minucie Indonezja wybroniła się już przed stratą gola w cudownych okolicznościach. Elkan Baggott zatrzymał dwa uderzenia w pobliżu linii bramkowej. Obrońca poradził sobie zarówno z próbą Facundo Buonanotte, jak i kilka sekund później z dobitką.
Ponownie nieudane wykonanie rzutu wolnego, a pozycja wydawała się bardzo dogodna do zdobycia prowadzenia.
Podniosła się głośna wrzawa na trybunach, ponieważ gospodarze uwierzyli w możliwość zdobycia prowadzenia. Ostatecznie nawet nie było uderzenia na zakończenie ataku, jednak drużyna z Indonezji jest coraz odważniejsza.
Tak wyglądała prezentacja drużyn.
Przewinienie blisko narożnika pola karnego i będzie szansa na otwarcie wyniku z rzutu wolnego. Niezła pozycja zarówno do oddania uderzenia, jak i wykonania dośrodkowania. Skończyło się jednak podaniem Leandro Paredesa do Giovanniego Lo Celso, a także uderzeniem zablokowanym przez reprezentantów Indonezji.
Im dłużej trwa rywalizacja, tym większą swobodę ma Argentyna w ofensywie. Nie jest jednak skuteczna, przez co pozostaje bezbramkowo. Akcja indywidualna Juliana Alvareza została powstrzymana przez obrońców, a Nicolas Gonzalez nie pokonał strzałem bramkarza. Była także próba zdobycia gola Giovanniego Lo Celso, jednak niedokładna.
Coraz ciekawsze akcje prezentowane przez reprezentantów Argentyny. Indonezja poradziła sobie jednak z powstrzymaniem dryblingu Juliana Alvareza na obrzeżach pola karnego, a ponadto uderzenie z ostrego kąta Giovanniego Lo Celso było niedokładne.
Nerwowe, ale skuteczne piąstkowanie zaprezentowane przez bramkarza reprezentacji Indonezji.
Argentyna niemal nieustannie w posiadaniu piłki, ale jeszcze nie wynikło z tego wielkie niebezpieczeństwo dla bramki reprezentacji Indonezji. Lionel Scaloni ma dużo do powiedzenia swoim podopiecznym z ławki.
Pierwsze przyspieszenie zespołu z Ameryki Południowej i płaskie dośrodkowanie trafiło w pole bramkowe Indonezji. Zabrakło tam Juliana Alvareza i nieatakowany obrońca azjatyckiego zespołu zdecydował się na wyekspediowanie piłki na korner.
Reprezentacja Indonezji w czerwonych strojach z białymi elementami, a rozgrywająca piłkę na początku meczu Argentyna w klasycznych biało-niebieskich pasiakach.
Piłkarze przygotowani do rozpoczęcia meczu.
Sędzia: Jamal Usaid (Malezja)
Przed reprezentacją Argentyny drugi mecz towarzyski w czerwcu. Zadanie wydaje się jeszcze prostsze niż w poprzedniej konfrontacji z Australią, ponieważ przeciwnikiem mistrzów świata będzie nisko notowana w rankingu FIFA drużyna z Indonezji.


Skład wyjściowy
Zawodnicy rezerwowi
Skład wyjściowy
Zawodnicy rezerwowi

