Raków Częstochowa nie zatrzymuje się w drodze po mistrzostwo Polski. Lider PKO Ekstraklasy nie dał żadnych szans Śląskowi Wrocław, pokonując rywala 4:1.

Końcowe akordy gry. Raków więcej uwagi poświęca defensywie.

Sędzia doliczył 4 minuty.

Coraz bliżej końca meczu. Raków oddał inicjatywę Śląskowi, ale oddalił grę od własnej bramki.

Rzut rożny dla Śląska. Dośrodkowanie bez większych problemów wybili obrońcy Rakowa.

Yeboah mocno dogrywał z ostrego kąta, trafił w słupek!

Śląsk w końcowych fragmentach gry ma niewiele do powiedzenia. Raków ma mecz pod kontrolą.

Lopeza do bramki z pięciu metrów. Jednak gola nie ma. Spalony!

Raków ma wszystko pod kontrolą, nie gospodarze nie zamierzą się odkrywać, jak to zrobili przy golu Yeoboaha.

Kolejna okazja przed Rakowem. Zagranie do Lopeza, ten jednak nie zdołał uderzyć. Został zablokowany.

Śląsk już marzy o końcu spotkania. Raków bawi się grą i dąży do kolejnych trafień.

Godzina gry za nami. Losy spotkania raczej są już jasne. Śląsk niewiele potrafi zdziałać z przodu.

Raków nie zamierza oddawać piłki Śląskowi. Częstochowianie udanie wydostają się z wysokiego pressingu rywala.

Jeszcze mamy VAR. Sprawdzamy czy gol padł prawidłowo. Powtórek brak.

Lopez z bliska wpakował piłkę do bramki Śląska, był jednak na spalonym i wciąż 1:0.

Zaostrzyła się gra w 2. połowie. Na razie bez okazji bramkowych.

Raków miał więcej z gry i pod koniec 1. połowy złamał obronę Śląska.

Sędzia doliczył minutę.

Nowak dogrywał niemal z linii końcowej. Będzie rzut rożny.

Raków oddał inicjatywę Śląskowi, ale wciąż nie pozwala gościom na zbyt wiele. Coraz mniej czasu do przerwy.

Po objęciu prowadzenia Raków wciąż na połowie Śląska. Wrocławianie mają problemy z przejęciem piłki.

Raków ma więcej z gry, gospodarzom jednak brakuje zdecydowania i dokładności w polu karnym Śląska Wrocław.

Wrocławianie starają się być agresywniejsi w ofensywie. Jednak Śląsk ma problemy z przedostaniem się w pole karne.

Niewiele wyszło z rzutu wolnego. Złe dogranie i gospodarze piłkę wybili.

Będzie rzut wolny dla Śląska z prawej strony pola karnego. Dobre miejsce do dośrodkowania.

Ponownie Raków przy piłce. Gospodarze szukają dziury w obronie Śląska. Jak na razie znaleźć jej nie potrafią.

Gutkovskis twierdzi, że był faulowany przed polem karnym. Sędzia jest innego zdania.

Śląsk w końcu przejął piłkę i przeniósł ciężar gry na połowę Rakowa. Wszystko dzieje się daleko od bramki gospodarzy.

Zamieszanie na przedpolu bramki Leszczyńskiego. Piłka w rękach bramkarza.

Raków zamknął Śląsk na połowie. Lider PKO Ekstraklasy wyraźnie przeważa, ale jeszcze nie zagroził poważniej gościom.

Z ok. 16 metrów prawą nogą uderzył Nowak, piłka przeleciała po rykoszecie obok lewego słupka.

Uwidoczniła się przewaga Rakowa. Przed momentem akcja gospodarzy zatrzymana. Spalony!

Po rzucie rożnym jeden z graczy Rakowa oddał zły strzał. Piłka potoczyła się w kierunku bramki i złapał ją Leszczyński.

Raków atakował prawą stroną, dość anemicznie, ale gospodarze wywalczyli rzut rożny.

W pierwszych minutach gra toczy się w środku pola. Piłkarze jeszcze nie gościli w polu karnym.

Mecz poprowadzi Paweł Raczkowski (Warszawa).

Drugie piątkowe spotkanie PKO Ekstraklasy. Lider Raków podejmuje chimeryczny w ostatnim czasie Śląsk.