W Płocku remis 1:1. Wisła wróciła na pozycję lidera PKO Ekstraklasy.

Z dystansu tragiczna próba w wykonaniu Jonatana Kotzke.

Jeszcze 5 minut gry przed nami.

Kolar pod bramką Górnika, już składał się do strzału, ale został zablokowany.

Amadej Marosa najpierw uderzył w rywala. Po chwili przymierzył celnie, ale na posterunku był Gradecki.

Gra toczy się w środku pola. Brakuje strzałów, spięć. W końcu Dadok przymierzył z dystansu, ale daleko od celu.

Akcja zabrzan przerwana. Sędzia dostrzegł spalonego.

Wisła stara się wysoko atakować zabrzan. Górnik spokojnie, goście czują, że czasu jeszcze trochę mają.

Górnik poczuł siłę i szuka gola numer dwa. Wisła w małym szoku.

Wisła gra w osłabieniu, ale mimo tego stara się atakować. Górnik grając w liczebnej przewadze szuka swojej tożsamości.

Kevin Broll łapał piłkę na dwa razy, ale i tak jej nie opanował.

Sędzia decyzji nie zmienił. Gospodarze w dziesiątkę.

Jeszcze trwają analizy VAR. Był to przypadek, a może jednak nie?

Dwa kwadranse do końca. Żadna z drużyn nie potrafi na dłużej utrzymać się przy piłce.

Sekulski omal nie przyjął piłki po zagraniu Jensena, ale w decydującym momencie przewrócił się.

Vallo uderzył z siedmiu metrów. W bramkę nie trafił, do tego był na minimalnym spalonym.

Trochę chaosu w obronie Wisły, chaosu w ataku Górnika.

Dość mizerne pierwsze minuty po przerwie. Piłkarze w szatni byli bardzo długo i być może tam trochę posnęli.

Więcej z gry miał Górnik, ale to Wisła do szatni schodzi prowadząc.

Sędzia doliczył minutę.

Furman dośrodkował z rzutu rożnego, piłkę wybili zabrzanie.

Górnik w ataku. Zabrzanie jeszcze przed przerwą starają się doprowadzić do wyrównania.

Dadok uderzył z trudnej pozycji. Piłka dość niespodziewanie zatrzymała się na poprzeczce!

Szybsza akcja Wisły. Strzał Vallo na rzut rożny wybił obrońca.

Wszystko co dobre w meczu obecnie kończy się już przed polem karnym. Nie tego oczekiwaliśmy poświęcając oglądanie serialu "M jak miłość".

Kwadrans do przerwy. Bramki w 1. połowie? Tak średnio bym powiedział, tak średnio.

Wiśle udało się przenieść ciężar gry na połowę zabrzan. Brakuje jednych groźnych okazji.

Najlepsza szansa Wisły! Davo szukał miejsca do strzału, w końcu uderzył, ale pół metra obok bramki. Wszystko zaczęło się od błędu obrony gości.

Wisła po dłuższej przerwie zagroziła zabrzanom. Akcję Nafciarzy strzałem wprost w bramkarza wykończył Sekulski.

Dadok do Kambera, ten uderzył z linii pola karnego, ale Rzeźniczak zablokował strzał. Piłka zmierzała do bramki.

Górnik nie zamierza opuszczać połowy Wisły. Zabrzanie cały czas w ataku, płocczanie nie potrafią skontrować rywala.

Cholewiak uderzył z woleja z ok. 16 metrów, ale jego kolega kilka dni temu w Chorzowie zrobił to dużo skuteczniej.

Kwadrans za nami. Górnik Zabrze ma więcej z gry, szuka premierowego gola.

W końcu pokazała coś Wisła. Strzał Davo padł łupem bramkarza Górnika Zabrze. W odpowiedzi Dadok przymierzył ponad poprzeczką.

Kolejna próba zabrzan, akcję Górnika niecelną próbą zakończył Cholewiak. Wisła cały czas dość pasywna z przodu.

Górnik rozpoczął bardzo odważnie. Wisła musi od początku być czujna w tyłach.

Już pierwsza akcja zabrzan. Górnik wywalczył rzut rożny. Po nim zabrakło uderzenia. Paluszek głową w piłkę nie trafił.

Mecz poprowadzi Daniel Stefański (Bydgoszcz).

Przed nami ostatni mecz 8. kolejki PKO Ekstraklasy. Wisła Płock chce wrócić na 1. miejsce w tabeli. Górnik chce uciec ze strefy spadkowej.