Doliczone cztery minuty do podstawowego czasu.

Edin Dzeko próbował po raz drugi tego wieczoru pokonać swoim strzałem Gianluigiego Donnarummę. Celne uderzenie zawodnika z Rzymu, ale tym razem bramkarz z Mediolanu ustawił się odpowiednio i nie pozwolił Bośniakowi na poprawienie statystyk.

Coraz mniej czasu na zwycięskiego gola podopiecznych Roberto Manciniego, a może to goście sprawią niespodziankę.

Kwadrans do końca podstawowego czasu i gospodarze na połowie przeciwnika. Jedno uderzenie zostało poskromione przez Ibrahima Sehicia, a niewiele później Nicolo Zaniolo huknął obok bramki Bośni i Hercegowiny. Pozostaje kompromisowo.

Mały czarodziej oddał uderzenie na 1:1!

Po wrzutce z rzutu wolnego gospodarze mieli pierwszą szansę na doprowadzenie do remisu. Uderzenie Nicolo Barelli było sytuacyjne, a przyblokowana piłka została ostatecznie wyłapana przez Ibrahima Sehicia.

Edin Dzeko dał prowadzenie Bośniakom! 0:1 we Florencji.

Nabiera rumieńców ten pojedynek. Federico Chiesa dośrodkował w kierunku wbiegającego w pobliże bramki Lorenzo Insigne, a uderzenie z ostrego kąta zawodnika SSC Napoli trafiło w słupek. Ostemplowane obramowanie po obu stronach stadionu!

Słupek po zagraniu z ostrego kąta! Akcja indywidualna podsumowana minimalnie niecelnym strzałem i Gianluigi Donnarumma miał szczęście, że piłka nie wylądowała w jego bramce.

Na pewno można pochwalić reprezentantów Włoch za większą żywotność i dynamikę na początku drugiej połowy spotkania. Wstrzelenie Lorenzo Insigne zostało zatrzymane przez Ibrahima Sehicia. Będzie to zapisane jako drugie uderzenie celne Italii.

Bośnia i Hercegowina rozegrała piłkę, ale wcześnie ją straciła na rzecz gospodarzy. Akcja Squadry Azzurra, zakończona płaskim dośrodkowaniem przez Lorenzo Insigne, została zahamowana przez Amira Hadziahmetovicia. Tylko korner.

Futbolówka posłana w pole karne Bośni i Hercegowiny do Andrei Belottiego. Napastnik Torino FC jakby ospały po kwadransie spędzonym w szatni i wystartował anemicznie do podania od działu kreacji.

Druga połowa na Stadio Artemio Franchi. Na pewno należy oczekiwać od zawodników ciekawszego spektaklu, a doświadczenia z czwartkowych meczów Ligi Narodów pozwalają wierzyć, że starcie nabierze rumieńców.

Obrazki z pierwszej połowy spotkania.

Bezbramkowe 45 minut we Florencji.

Doliczone dwie minuty.

Akcja reprezentacji Bośni i Hercegowiny, ale nie przebiegła ona w wymarzonym tempie. Edin Dzeko przytrzymał piłkę za długo, na dodatek podał niedokładnie do Armina Hodzicia. Zdążyli wrócić na czas gospodarze.

W ostatnich minutach jedno brawurowe i nieprzygotowane uderzenie Włocha. To Francesco Acerbi postanowił wspomóc zawodników ofensywnych, ale swoim strzałem z dystansu trafił w jednego z ciasno ustawionych podopiecznych Dusana Bajevicia.

Bośnia i Hercegowina nabrała pewności siebie na boisku. Przyjezdni radzą sobie w defensywie i co prawda sporadycznie, ale szukają sposobu na zagrożenie Gianluigiemu Donnarummie.

Rozegranie podopiecznych Roberto Manciniego. Piłka została skierowana przez Alessandro Florenziego do Lorenzo Insigne, ale przeczytali to przyjezdni. Włosi niezmiennie w poszukiwaniu rytmu i nie zmienia tego wrażenia niecelna próba Nicola Barelli z dystansu.

Andrea Belotti nie ma na razie dużo do powiedzenia między obrońcami gości.

Krótka przerwa w grze i szczególnie przez Bośniaków została wykorzystana na konsultację ze swoim selekcjonerem. Była ona spowodowana urazem Alessandro Florenziego.

Piłka w grze między innymi we Florencji.

Przewinienie Edina Dzeko na Andrei Belottim w polu karnym reprezentacji Włoch. Napastnik umiejętnie osłonił piłkę przed dobrze znanym sobie przeciwnikiem i wywalczył wznowienie dla Italii.

Edin Visca dopadł do piłki po płaskim dośrodkowaniu z lewego skrzydła. Jeden z elementów ofensywnego tria Bośni i Hercegowiny wypracował sobie miejsce do uderzenia między stłoczonymi gospodarzami, ale nie trafił w bramkę Gianluigiego Donnarummy.

Italia wzięła na swoje barki odpowiedzialność za obraz meczu, ale skoncentrowani oraz zdyscyplinowani w obronie goście odpierają ataki podopiecznych Roberto Manciniego. Ibrahim Sehić nie zmierzył się dotychczas z żadnym niebezpiecznym strzałem.

Próba uruchomienia podaniem Federico Chiesy. Piłka została kopnięta niechlujnie i uciekła ona Włochom poza boisko. Zabrakło porozumienia między wykonującym dogranie zawodnikiem a oczekującym na nie.

Andrea Belotti wszedł w drybling przed polem karnym przeciwnika z Bałkanów. Napastnik został sfaulowany i była szansa na pokonanie Ibrahima Sehicia z rzutu wolnego. Strzał Lorenzo Insigne był nieznacznie niecelny i piłka przeleciała obok spojenia słupka z poprzeczką.

Na zakończenie premierowego kwadransa korner dla Bośni i Hercegowiny. Po Stadio Artemio Franchi poniosło się głośne "brawo" krzyknięte przez Gianluigiego Donnarummę. Bramkarz reprezentacji Włoch pochwalił swoich obrońców za ustawienie i reakcję na dośrodkowanie.

Cristiano Biraghi próbował odzyskać futbolówkę od Edina Visci, ale wyraźnie przesadził i grecki arbiter gwizdnął przewinienie bocznego defensora Italii. Za to mogła być nawet żółta kartka.

Bośnia i Hercegowina szuka swoich szans na pokonanie Gianluigiego Donnarummy po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry. Pierwszy korner nie przyniósł dużego niebezpieczeństwa dla młodego, ale już doświadczonego bramkarza reprezentacji Włoch.

Pierwsze uderzenie w meczu. Piłka wrzucona w pole karne reprezentacji Bośni została opanowana przez obdarzonego nienaganną techniką Stefano Sensiego. Filigranowy pomocnik uderzył z powietrza ponad poprzeczką w bramce Ibrahima Sehicia.

Konfrontacje zawodników w centralnej części boiska. Odrobinę protestowali gospodarze, kiedy sędzia Anastasios Sidiropoulos przyznał wrzut z autu Bośniakom, ale musieli szybko zorganizować się do odpierania ich ataku.

Pierwsza akcja Włochów z wykorzystaniem lewego skrzydła. Piłka po dośrodkowaniu została poskromiona przez odpowiednio ustawionych Bośniaków. Przyjezdni grają w białych strojach z niebieskimi akcentami na koszulkach i spodenkach.

Piłkarze z Italii w klasycznych strojach.

Więcej o wieczornych meczach Ligi Narodów w dywizji A.

Liga Narodów: Holandia - Polska. Reprezentacja wraca do gry. Po długiej przerwie duże wyzwanie

Sędzia: Anastasios Sidiropoulos (Grecja)

Trening Bośniaków we Florencji.

Reprezentacja Bośni i Hercegowiny jest beniaminkiem dywizji A. Drużyna wywalczyła awans w poprzedniej edycji i jej celem minimum na jesień jest pozostanie w elicie. W zespole nie brakuje zawodników znanych i cenionych na Półwyspie Apenińskim jak Miralem Pjanić oraz Edin Dzeko.

Tak wyglądały przygotowania gospodarzy do meczu.

Włosi zmierzyli się z Bośniakami w eliminacjach Euro 2020. Konfrontacja na Półwyspie Apenińskim zakończyła się rezultatem 2:1, natomiast rewanż w Bośni wynikiem 3:0 dla Squadra Azzurra.

W eliminacjach Euro 2020 reprezentacja Włoch odniosła komplet 10 zwycięstw, strzeliła 37 goli, a straciła zaledwie cztery bramki. Rywalizowała w swojej grupie z Finami, Grekami, Bośniakami, Ormianami oraz reprezentantami Liechtensteinu.

Drużyna z Półwyspu Apenińskiego rozegrała poprzednie spotkanie 18 listopada 2019 roku i zdemolowała 9:1 Armenię na zakończenie eliminacji Euro 2020. Podopieczni Roberto Manciniego stopniowo punktowali bezradnego przeciwnika, a po dwa gole strzelili rzymianie Ciro Immobile i Nicolo Zaniolo.

Roberto Mancini zapowiada głód gry i entuzjazm w swoim zespole.

Włosi w poprzedniej edycji Ligi Narodów stawiali pierwsze kroki pod wodzą nowego selekcjonera Roberto Manciniego. Squadra Azzurra znalazła się w grupie dywizji A za późniejszym triumfatorem Portugalią, ale przed Polską.

Reprezentacja Włoch zmierzy się na Stadio Artemio Franchi we Florencji z Bośnią i Hercegowiną. Obie drużyny stają przed szansą zdobycia pierwszych punktów w drugiej edycji Ligi Narodów.