W tym artykule dowiesz się o:
Koniec tiki-taki?
Sposób gry Bayernu pod skrzydłami Guardioli polega na ciągłym wymienianiu podań. Momentami mecze lidera Bundesligi stawały się przez to nie do wytrzymania.
Ancelotti nie jest fanem posiadania piłki. Kiedy prowadził Real Madryt w Lidze Mistrzów, oscylowało ono wokół 50 procent (w tym samym czasie średnia Bayernu wynosiła około 64 procent).
Znacznie spokojniejszy
W przeciwieństwie do Guardioli, Ancelotti na ławce trenerskiej zachowuje się bardzo spokojnie. Nie jest tak ekspresyjny jak Hiszpan. Nowy szkoleniowiec inaczej reaguje również na nieporadność swoich podopiecznych. Zamiast krzyczeć i podskakiwać przy linii bocznej, stoi z założonymi rękoma i ostentacyjnie żuje gumę.
Partnerski styl
Carlo Ancelotti to także człowiek preferujący styl zdecydowanie bardziej partnerski. Pep Guardiola już na początku powiedział piłkarzom, że on jest szefem i należy go bezwzględnie słuchać.
O Ancelottim z kolei mówi się, że to człowiek, który nie tylko poskromił bestię (Real Madryt). Sprawił także, że zawodnicy poczuli do niego ogromną sympatię. Zbudował więź, co na Santiago Bernabeu wcale nie jest takie proste. - Kiedy odszedł, wszyscy się smuciliśmy. Nawet ci, którzy mieli powody do radości, ponieważ za jego kadencji nie grali zbyt wiele - powiedział na łamach "die Zeit" pomocnik Realu, Toni Kroos.
Więcej gry defensywnej
Obecnie Bayern najczęściej jest zespołem atakującym, który mozolnie konstruuje akcje, zdobywając pole. Przeciwnicy z kolei ustawiają się przez polem karnym niczym piłkarze ręczni.
Ancelotti przykłada do gry defensywnej zdecydowanie większą uwagę. Nie jest to typowo włoskie Catenaccio - o murowaniu nie będzie więc mowy. Trzeba jednak spodziewać się nieco mniej ofensywnego stylu Bayernu.
Koniec "Hiszpanizacji"
Po zakończeniu sezonu nie wygaśnie kontrakt żadnego z piłkarzy. Rok późnej będzie to dotyczyło trzech gwiazd: Xabiego Alonso, Francka Ribery'ego oraz Arjena Robbena. Trudno oczekiwać, by którykolwiek z nich miał zostać w Monachium dłużej. Alosno będzie miał wówczas 35 lat, Ribery 34, a Robben 33.
Budowaniem zespołu nadal będzie zajmował się Michael Reschke, którego rola za czasów Pepa Guardioli została nieco ograniczona. To doprowadziło do "hiszpanizacji" (zwiększenia liczby Hiszpanów w kadrze oraz pozbycie się kilku Niemców), której władze Bayernu Monachium teraz zamierzają uniknąć.
Powrót symbolu?
Niemiecka prasa mówi także o powrocie doktora Hansa-Wilhelma Muellera-Wohlfahrta. Pep Guardiola nie mógł dogadać się z niemieckim lekarzem. Nie podobał mu się między innymi fakt, iż klubowy lekarz Bayernu Monachium w swojej klinice leczy także zawodników innych drużyn. W związku z tym Hiszpan postawił twardy warunek - "albo on, albo ja".
Teraz Mueller-Wohlfahrt może wrócić do Bayernu drugi raz. Poprzednio opuścił Allianz Arenę w listopadzie 2008 po kłótni z trenerem Juergenem Klinsmannem. "Mull" to jeden z symboli bawarskiego giganta. Był w klubie od 1977.