Małecki znów na cenzurowanym! "Polski Cantona" i coraz dłuższa lista jego grzeszków
Małecki się pokajał, więc nie został odsunięty od drużyny i wystąpił w meczach eliminacji Ligi Europejskiej z FK Szawle i Karabachem Agdam. Wiśle nie udało się przejść tej drugiej ekipy, a za niepowodzenie posadą zapłacił Kasperczak. Chwilowo zastąpił go Tomasz Kulawik, który bez zawahania stawiał na "Małego", ale docelowo pierwszym szkoleniowcem Białej Gwiazdy został Robert Maaskant, który nie ukrywał, że słuchy jakie doszły do niego o dyscyplinie Małeckiego, nie napawają go optymizmem.
Holender szybko na własne oczy przekonał się o krnąbrnym charakterze swojego podopiecznego. W pierwszej przerwie na mecze reprezentacji podczas jego kadencji na Reymonta 22 Wisła zagrała towarzysko z Koszarawą Żywiec i Małecki wyleciał w tym sparingu z boiska z czerwoną kartką za... zwyzywanie sędziego.
Maaskant przeprowadził z zawodnikiem rozmowę dyscyplinującą, a w następnym meczu ligowym z Jagiellonią Białystok posadził go na ławce rezerwowych, wpuszczając do gry w II połowie. W 8 minut po pojawieniu się na boisku Małecki dostał żółtą kartkę za... krytykę decyzji sędziego. Holender wybuchł przy ławce rezerwowych i niesiony złością pędził wzdłuż linii bocznej do swojego podopiecznego. W kolejnym spotkaniu z Koroną Kielce na otwarcie stadionu przy Reymonta 22 Małecki zaliczył minutowy epizod.
-
Maro75 Zgłoś komentarzrozkapryszony i gruuuubo przepłacony dzieciak z poziomem inteligencji typowego polskiego kibola.
-
kaen Zgłoś komentarzMałecki doigrasz się :) obiją ci miske i jeszcze im pogratuluje. Dawno takiego buca nie było a że z kulturą u Ciebie na bakier to efekt jest jaki jest
-
kieras Zgłoś komentarzi tak go uwielbiam
-
Yaś Zgłoś komentarzBrawo Komisja Ligii!!
-
Gaizka Zgłoś komentarzZmieniają się trenerzy, zmieniają dyrektorzy, a Małecki ciągle jest. Wniosek: Małecki jest ważniejszy od każdego trenera i każdego dyrektora sportowego.
-
messsssssiiii Zgłoś komentarzbłazen jakich mało
-
tomekBYDGOSZCZ Zgłoś komentarzsurowa, powinna być ale jak mieszczącą się w granicach szacunku, np. śmieszną, to... nich Warszawka nie będzie śmieszna. Jakby śpiewał, że legł Poznań to pewnie było by OK?
-
Arkadiusz84 Zgłoś komentarzklubie nie pojawił się Paweł Strąk który wcześniej za nic w świecie nie chciał opuścić Zabrza :) A Wiśniewskiemu przydałby się jeszcze jakiś trening bo już 10 listopada ma walkę na ringu w Ostrawie z hokeistą Zagłębia Sosnowiec :)