Piszą o koszmarze Bayernu Monachium. Musiało paść to nazwisko

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sensacji nie było. Bayern Monachium co prawda przeciwstawił się Manchesterowi City i zremisował 1:1, ale do kolejnej fazy Ligi Mistrzów awansowali "Obywatele". Na niepowodzenie Bawarczyków zareagowały niemieckie media.

1
/ 5

"Kicker": Haaland przekreślił wszelkie nadzieje Bayernu

"Bayern z szansami, Haaland nie trafił rzutu karnego" - spostrzega "Kicker". Następnie zaznaczono, że to właśnie postawa Haalanda była decydująca w pozostałych fragmentach spotkania. Norweg w 57. minucie zdobył bramkę dla Manchesteru City.

"Kicker" zauważa, że Bayernowi Monachium ostatecznie "zabrakło siły przebicia".

2
/ 5

Focus.de: Haaland staje się koszmarem w Monachium

"Nie było magicznej nocy w Monachium" - spostrzega na swojej stronie internetowej focus.de. Oceniono jednocześnie, że Erling Haaland "ponownie stał się koszmarem" Bayernu, natomiast Joshua Kimmich "trafił zbyt późno".

3
/ 5

Sportschau.de: Bayern daleki od cudu

"Po porażce 0:3 w pierwszym meczu Bayern potrzebował małego cudu" - zaznacza sportschau.de. Następnie podkreślono, że Bawarczycy nawet nie byli blisko takiego cudu.

W materiale czytamy również, że Bayern znajduje się w kryzysie, a kibice krytykują kierownictwo klubu. "Trzeci rok z rzędu ćwierćfinały są dla Bayernu końcem gry w Lidze Mistrzów".

4
/ 5

"Spiegel": Haaland nie trafia z rzutu karnego, a potem niszczy ostatnią nadzieję Bayernu

"Bayern bardzo próbował odrobić stratę 3:0 z pierwszego meczu z Manchesterem City, ale strzelił tylko w końcowej fazie. To nie wystarczyło, bo rywale znów mieli w swoich szeregach Erlinga Haalanda" - analizuje "Spiegel".

5
/ 5

"The Guardian": Erling Haaland jest antidotum na demony Ligi Mistrzów Manchesteru City

"W końcu Erling Haaland udowodnił, że jest człowiekiem. Ale tylko w pewnym momencie. Manchester City zrobił natomiast kolejny krok w kierunku nieśmiertelności" - pisze "The Telegraph".

W relacji czytamy, że Norweg nie wykorzystał rzutu karnego, ale "jego żelazna wiara w siebie jest tak wielka, że zdobył cenną bramkę, która rozwiała wszelkie nadzieje Bayernu Monachium".

"Haaland zrobił różnicę. Dał City wiarę w sukces" - podkreślono.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (15)
avatar
W Iesław Dębski
20.04.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
BAYER - to duet Lewandowski Miler. Jeden dokładnie podawał i były bramki. Było też odwrotnie. Teraz grają w stylu BARSY a to nie daje goli. Albo jeden szybki napastnik, albo PLAJTA. Zmienianie Czytaj całość
avatar
Dobije czy nie
20.04.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
No niestery City to nie Barcelona...  
avatar
Dobije czy nie
20.04.2023
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Dla wszystkich fanbojow przypominam...Bayern VS Barca z drewniakiem 2:0 i 3:0 jeszcze jakies pytania? dziekuje....  
avatar
czarny60
20.04.2023
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Cóż, wszyscy chyba wiemy dlaczego była porażka. Szkoda zbędnych słów  
avatar
ZK590
20.04.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
To dobrze, bo naszego Roberta bo polactwo z radości utopiłoby go w szambie. Każdy w klubie ma swoje miejsce, swoje zwyczaje, swoje przyzwyczajenia, znają się jak łyse Czytaj całość