To będzie prawdziwy przełom w śledztwie ws. naruszenia Finansowego Fair Play przez Manchester City. Przeciwko angielskiemu klubowi prowadzone jest dochodzenie przez Premier League, które od 3 lat pozostaje ściśle tajne. To budziło obawy niektórych ekspertów co do uczciwości procesu. Niedługo jednak sprawa może znaleźć swój finał.
Ale od początku. Przed kilkoma laty niemiecka gazeta "Der Spiegel" opublikowała maile, z których wynikało, że raporty finansowe były fałszowane przez Abu Dhabi United Group szejka Mansoura - właściciela Manchesteru City. Celem było ominięcie reguł Finansowego Fair Play.
UEFA w 2019 przeprowadziła śledztwo i w lutym 2020 roku ukarała Obywateli wykluczeniem z Ligi Mistrzów. Ta decyzja została jednak obalona przez Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) w lipcu 2020 roku, ponieważ większość dowodów była już przedawniona (CAS argumentował swoją decyzję tym, że większość dowodów miała już więcej niż 5 lat - przyp. red.).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: absurdalna scena! Zobacz, co wymyślił ten "cwaniak"
Premier League jednak od trzech lat prowadzi ściśle tajne śledztwo w tej sprawie. Według informacji "Daily Mail", PL zdecydowało się powołać biegłych sądowych. "Subject matter experts" to specjalny rodzaj biegłych, którzy według jednego z ekspertów prawnych Premier League, powoływani są zwykle tylko w przypadku, gdzie prawdopodobne jest postawienie zarzutów.
Jednak obie strony konfliktu konsekwentnie odmawiają komentarza w tej sprawie i nie ma potwierdzenia, że zostaną postawione zarzuty. Jednak w przypadku, gdyby Manchester City naruszył przepisy, jest możliwość, że zostanie ukarany.
Zasady Premier League nie są ściśle powiązane z przepisami o przedawnieniu dowodów (maks. 5 lat - przyp. red.) wspomnianymi przez CAS. W związku z tym sąd zobowiązał orzeczeniem Manchester City, by przedstawił dokumenty.
Wcześniej w tej sprawie City próbowało podważyć prawa Premier League do przeprowadzenia śledztwa i zablokować przekazanie dokumentów. Strategią działaczy klubu ma być wykorzystywanie kruczków prawnych.
Jak ujawniono Simon Cliff, prawnik City, powiedział, że Khaldoon al-Mubarak, przewodniczący City ostrzegł Gianniego Infantino - wtedy generalnego sekretarza UEFA, że City nie zaakceptuje kary za naruszenie Finansowego Fair Play. Według Cliffa al-Mubarak powiedział, że "Prędzej wyda 30 milionów na 50 najlepszych prawników, by pozywać UEFA przez następne dziesięć lat".
Czytaj więcej:
Arsenal blisko podpisania gwiazdy. Real Madryt wciąż nie odpuszcza
Reakcja Ronaldo mówi wszystko. "To najlepsze podsumowanie"