Gerhard Schroeder pełni funkcję szefa rady nadzorczej koncernu naftowego Rosnieft. Po rosyjskiej inwazji na Ukrainę, która rozpoczęła się 24 lutego, przestał być członkiem honorowym Borussii Dortmund.
Klub uznał, że niedopuszczalne jest, aby był nim człowiek zajmujący kierownicze stanowisko w rosyjskiej spółce państwowej.
Niedługo później Niemiecki ZPN (DFB) postawił mu ultimatum. 77-latek miał albo zrezygnować z funkcji w Rosji, albo z honorowego członkostwa w DFB.
ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta
Jak przekazał portal dfb.de, Schroeder nie spełnił żadnej z tych próśb. W związku z tym delegaci zdecydowali o odwołaniu go ze stanowiska.
"Atak na Ukrainę, który łamie prawo międzynarodowe, nie może być niczym usprawiedliwiony" - przekazali Rainer Koch i Hans-Joachim Watzke we wspólnym oświadczeniu.
"Nawet po odwołaniu jego honorowego członkostwa nadal oczekujemy od byłego kanclerza Gerharda Schroedera, że wykorzysta swoje wpływy i będzie działał najlepiej, jak potrafi, na rzecz pokoju w Ukrainie" - czytamy dalej.
Schroeder był członkiem honorowym DFB od grudnia 2005 roku.
Czytaj także:
- Nie odciął się od Rosji. Ukraińcy skreślili legendę piłki
- Szokujące słowa znanych trenerów. Wzięli Rosjan w obronę