- Który trener na świecie nie chciałby zawodnika tego kalibru? Całkowicie rozumiem pytanie, ale jest to próba wywołania kontrowersji. To dla mnie niebezpieczne pytanie, jeśli moje słowa zostaną później wyrwane z kontekstu - przyznał Mauricio Pochettino po pytaniu od dziennikarza hiszpańskiego "AS" o to, czy chciałby mieć w składzie Lionela Messiego.
Argentyńczykowi kontrakt z FC Barcelona kończy się już w czerwcu bieżącego roku. Z tego względu jeden z najlepszych piłkarzy w historii już teraz może oficjalnie negocjować z innym klubem i przejść do niego za darmo po sezonie.
Messi o swojej przyszłości głośno jednak nie mówi. Wciąż nie zdecydował, czy przedłuży kontrakt z "Dumą Katalonii", czy też pierwszy raz w seniorskiej karierze zmieni otoczenie. Niewykluczone, że duży wpływ na tę decyzję będą miały wybory nowego prezydenta w Barcelonie, które odbędą się w marcu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Tak strzela następca Leo Messiego
Pochettino został trenerem Paris Saint-Germain na początku bieżącego roku i tak naprawdę pierwszy raz może realnie myśleć o sprowadzeniu Messiego. - Szanuję go i podziwiam tak bardzo, że wolałbym nic nie mówić na jego temat. To najlepszy hołd, jaki możesz złożyć - dodał Argentyńczyk.
Jeśli Messi odejdzie z Barcelony, sprowadzi go tylko klub, który może pozwolić sobie na opłacanie wysokiej pensji 33-latka. Argentyńczyk najczęściej jest łączony z transferem do PSG, Manchesteru City czy Juventusu.
Czytaj też:
-> Ligue 1. Pochettino stanął w obronie Mbappe. "Nie widzę braku zaangażowania"
-> Robert Lewandowski w jedenastce dekady. Doborowe towarzystwo Polaka