Deklasacja. Nie ma mocnych na Roberta Lewandowskiego! Mogą kłaniać mu się w pas

Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Alexander Hassenstein / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Kolejny gol Roberta Lewandowskiego sprawił, że jego przewaga w klasyfikacji Złotego Buta wygląda imponująco. To jest już siedem bramek różnicy pomiędzy nim a Cristiano Ronaldo.

[tag=2800]

Robert Lewandowski[/tag] wykorzystał rzut karny w meczu z Augsburgiem i strzelił tym samym gola nr 22 w Bundeslidze. Polak miał jeszcze kilka innych okazji - trafił m.in. w słupek. Ostatecznie boisko opuścił w 66. minucie z bólem mięśnia. Bayern Monachium nie zachwycił, ale ostatecznie wygrał 1:0.

Lewandowski jest absolutnym liderem Złotego Buta, czyli klasyfikacji, której nigdy jeszcze nie udało mu się wygrać. Ronaldo traci do niego siedem goli. Wprawdzie Portugalczyk strzelił w środowy wieczór bramkę z Napoli, ale było to w Superpucharze Włoch, który nie jest wliczany do klasyfikacji.

Następnym przeciwnikiem Bayernu będzie Schalke. Mecz w niedzielę (godz. 15.30).

Klasyfikacja Złotego Buta (top 5 lig w Europie):

Lp.PiłkarzKlubGolePunkty
1. Robert Lewandowski Bayern 22 (+1) 44
2. Cristiano Ronaldo Juventus 15 30
3. Mohamed Salah Liverpool 13 26
4. Kyllian Mbappe PSG 12 24
-. Jamie Vardy Leicester City 12 24
-. Romelu Lukaku Inter 12 24
-. Heung-min Son Tottenham 12 24
-. Erling Haaland Borussia Dortmund 12 24
-. Boulaye Dia Reims 12 24

Ranking powstaje w oparciu o liczbę goli strzelonych przez piłkarzy w lidze. Bramki są mnożone przez współczynnik trudności rozgrywek. Najwyższy - dwa - ma pięć czołowych lig. Obecnie: hiszpańska, angielska, niemiecka, francuska i włoska (współczynnik zależy od wyników klubów z każdej ligi w europejskich pucharach w ciągu ostatnich pięciu sezonów). W poprzednim sezonie nagrodę zebrał Ciro Immobile (72 pkt za 36 goli).

Zobacz także: Robert Lewandowski w drużynie roku UEFA. Bayern Monachium zdominował głosowanie fanów

ZOBACZ WIDEO: Jan Tomaszewski komentuje zwolnienie Brzęczka. "Boniek nie wziął pod uwagę jednej rzeczy"

Źródło artykułu: