Cracovia pokonała 3:1 (1:1) Jagiellonię Białystok w meczu 9. kolejki PKO Ekstraklasy. - Cieszę się, że Florian Loshaj zdobył bramkę zaraz po wejściu i ogółem dał bardzo dobrą zmianę. Podobnie jak Thiago, który mam nadzieję psychicznie odblokuje się po tym trafieniu. Ważne też, że jako zespół pokazaliśmy się z dobrej strony na tle wymagającego przeciwnika - powiedział trener Michał Probierz podczas konferencji prasowej.
- Zaczęliśmy to spotkanie bardzo dobrze i szybko zdobyliśmy bramkę. Gdybyśmy podwyższyli prowadzenie, to grałoby nam się łatwiej. Tak się jednak nie stało. Straciliśmy natomiast gola po przepięknej akcji. Trzeba tutaj przyklasnąć Jesusowi Imazowi, że potrafił zachować się w taki sposób. Nie mogę mieć pretensji do Dawida Szymonowicza, bo niewiele mógł zrobić. Czasem tak się zdarza i trzeba wtedy umieć docenić klasę rywala - dodał 48-latek.
Probierz nie krył, że sporo problemów Cracovii sprawiła kontuzja Ivana Fiolicia. Jego zmiana w przerwie zaburzyła plan całej drużyny. - Przy naszych absencjach w ofensywie trochę ta gra w ataku kulała. Na szczęście ostatecznie to inni potrafili wziąć na siebie ciężar gry - podkreślił.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: kompletnie zaskoczył bramkarza. Komentator "odleciał"
Probierz odniósł się również do niespokojnej atmosfery wokół trenera Bogdana Zająca, któremu po meczu z Cracovią zasugerowano złożenie dymisji. - Jagiellonii potrzebny jest spokój. Słysząc głosy o takiej możliwości stwierdzam, że niektórym przydałoby się trochę lodu na głowę. W tej drużynie widać jego rękę i trzymam za niego kciuki - zapewnił.
- Trener musi czuć pewność siebie także od ludzi, którzy go otaczają. W tej chwili największym problemem wszystkich klubów jest fakt, że gdy budzisz się rano to nie wiesz jakim będziesz dysponować składem. Gdy w Jadze wszyscy będą zdrowi, to na pewno sytuacja się poprawi - uzupełnił szkoleniowiec Cracovii.