Fortuna I liga: Korona Kielce dopadła Chrobrego Głogów w 90. minucie

Chrobry Głogów był drugą siłą ligi w rundzie wiosennej. Zmienił się z zespołu zagrożonego spadkiem w kandydata do występu w barażach. Walczył o to nawet w ostatniej kolejce, w której wygrał z Podbeskidziem - świeżo upieczonym beniaminkiem PKO Ekstraklasy. Latem największymi osłabieniami zespołu Ivana Djurdjevicia były odejścia Michała Szromnika i Miłosza Kozaka. Z wypożyczenia do Pogoni Szczecin wrócił Adrian Benedyczak.

Nie można było mówić o rozbiorze Chrobrego, ale kilka istotnych ogniw z niego wypadło. W tej sytuacji klub uaktywnił się na rynku transferowym i w sobotę ogłosił zakontraktowanie Tomasza Cywki. Pomocnik jeszcze nie znalazł się w kadrze na mecz z kielczanami.

Trudniej było przed meczem ocenić potencjał Korony. Jedenastka spadkowicza była zlepkiem piłkarzy znanych w Kielcach z pozyskanymi latem, weteranów z młodzianami, piłkarzy z pierwszoligowym doświadczeniem z debiutantami. Kręgosłup zespołu tworzyli trzydziestolatkowie Kozioł, Grzelak, Cetnarski i Kiełb.

ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzów. Jacek Gmoch pod wrażeniem Roberta Lewandowskiego. "Przeszedł do historii"

Marek Kozioł miał co robić już w początkowym kwadransie meczu. Bramkarz, który dobrze radził sobie również w PKO Ekstraklasie, zatrzymał dwa strzały zawodników Chrobrego. W 43. minucie Kozioł już nie zapobiegł nieszczęściu Korony i przepuścił piłkę do bramki. Michał Ilków-Gołąb strzelił celnie z rzutu karnego przyznanego za faul Rafała Grzelaka na Maksymilianie Banaszewskim. Ilków-Gołąb już w poprzednim sezonie miał dobre liczby i znów rozpoczął rozgrywki od mocnego uderzenia.

Zawodnik Chrobrego nie został jednak bohaterem. Ilków-Gołąb powinien zamknąć mecz w 81. minucie, tyle że tym razem uderzył w słupek z rzutu karnego podyktowanego za faul Emila Thiakane na Patryku Bryle. To pudło miało przykre konsekwencje, ponieważ Korona Kielce wykorzystała swoją szansę na wyrównanie. W 90. minucie po dośrodkowaniu Kamil Juraszek interweniował tak źle, że trafił na 1:1 do własnej bramki.

W doliczonym czasie piłka znalazła się raz jeszcze w bramce Chrobrego. Ponownie odbiła się od Kamila Juraszka, na którego po dośrodkowaniu z rzutu rożnego naciskał Rafał Grzelak. Sędzia nie uznał tego gola z powodu zagrania ręką. Powtórki telewizyjne pokazały, że decyzja Damiana Sylwestrzaka była niesłuszna i Korona mogła w samej końcówce wyszarpnąć nie tylko punkt, a ich komplet.

Konfrontacja w Głogowie zakończyła 1. kolejkę. Na miejscach premiowanych awansem są ŁKS Łódź i Arka Gdynia po odniesionych w piątek zwycięstwach 4:0.

Chrobry Głogów - Korona Kielce 1:1 (1:0) 1:0 - Michał Ilków-Gołąb (k.) 43' 1:1 - Kamil Juraszek (sam.) 90'

W 81. minucie Michał Ilków-Gołąb (Chrobry) nie wykorzystał rzutu karnego. Strzelił w słupek.

Składy:

Chrobry: Gerard Bieszczad - Michał Ilków-Gołąb, Oliver Praznovsky, Kamil Juraszek, Jarosław Ratajczak - Marcel Ziemann (90' Przemysław Stolc), Jaka Kolenc, Robert Mandrysz, Damian Piotrowski (46' Patryk Bryła) - Maksymilian Banaszewski (74' Mateusz Machaj), Damian Kowalczyk (64' Mikołaj Lebedyński)

Korona: Marek Kozioł - Grzegorz Szymusik, Przemysław Szarek, Rafał Grzelak, Remigiusz Szywacz - Wiktor Długosz (75' Jacek Podgórski), Piotr Basiuk (46' Iwo Kaczmarski), Mateusz Cetnarski (69' Zvonimir Petrović), Daniel Szelągowski (63' Paweł Łysiak) - Emile Thiakane, Jacek Kiełb (75' Maciej Firlej)

Żółte kartki: Praznovsky, Kolenc, Mandrysz (Chrobry) oraz Szywacz, Szymusik, Kozioł, Thiakane (Korona)

Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław)

Czytaj także: Rafał Wolsztyński zagra w Arce Gdynia. Również Widzew Łódź wzmocnił kadrę Czytaj także: Radomiak wzmocnił atak. Karol Angielski nowym napastnikiem w zespole