Pogoń Szczecin zakończyła poprzedni sezon w PKO Ekstraklasie na szóstym miejscu. Ponownie nie awansowała do europejskich pucharów, a w Fortuna Pucharze Polski odpadła po drugim meczu. Po zakończeniu rozgrywek jej główny sponsor Grupa Azoty przekazał informację o zakończeniu współpracy, a to spowodowało uszczuplenie budżetu klubu.
W porównaniu z poprzednim oknem transferowym Pogoń przeprowadziła dość ciekawe wzmocnienia. Do drużyny Kosty Runjaicia dołączyli obrońcy Luis Mata i Bartłomiej Mruk, a także pomocnicy Mariusz Fornalczyk, Alexander Gorgon oraz Michał Kucharczyk. Dwaj ostatni z wymienionych zostali zakontraktowani już po rozstaniu klubu z gigantem chemicznym.
- Odejście głównego sponsora oczywiście nie poprawia sytuacji klubu. Teraz rolą osób zarządzających nim - prezesów, działu marketingu jest załatanie dziury. Czekamy na finał już prowadzonych rozmów, ale nic nie wydarzy się z dnia na dzień - mówi Dariusz Adamczuk, dyrektor sportowy Pogoni.
ZOBACZ WIDEO: Polak wkrótce w Manchesterze City? Skaut klubu: Są możliwości. Być może zjawi się ktoś w najbliższym czasie
- Już przeprowadzone transfery nie zostały zahamowane z tego powodu. Zawodnicy pytali się nas, czy "jedziemy dalej", a decyzja należała do prezesa Mroczka. Tu należy się ukłon w jego stronę, ponieważ jednoznacznie zdecydował, że wzmocnienia nie zostaną wstrzymane - opowiada Adamczuk.
Trener Kosta Runjaić wyjawił, że Pogoń poszukiwała nie tylko zawodników na określone pozycje, ale również doświadczonych, posiadających cechy przywódcze i takich, którzy wezmą na siebie odpowiedzialność za zespół w trudnych momentach.
- Jestem zadowolony z transferów, które przeprowadziliśmy - mówi Adamczuk. - Rozmawiamy na bieżąco z trenerem i na koniec to on podpisywał się pod ruchami. Czy to były nasze cele numer jeden? Nie jesteśmy klubem z Bundesligi, żeby sobie wybierać zawodników, ale rozmowy z takimi piłkarzami jak Alexander Gorgon i Michał Kucharczyk nie były łatwe, dlatego cieszę się z ich udanego zakończenia.
Zdaniem kibiców w Szczecinie pilną potrzebą Pogoni na pozostałą część okna transferowego jest sprowadzenie napastnika. Na tej pozycji mogą występować Adam Frączczak, Adrian Benedyczak i Hubert Turski. W końcówce poprzedniego roku z zespołu odszedł Adam Buksa, a później Michalis Manias oraz Soufian Benyamina i od tego czasu nie pojawił się ani jeden klasyczny atakujący.
- Okienko transferowe jest otwarte do października, więc na bieżąco śledzimy sytuację w drużynie. Może się jeszcze coś wydarzyć w dwie strony, ale nie oczekujemy na dziś wyprzedaży drużyny, wbrew temu co niektórzy mówili - zapewnia Dariusz Adamczuk.
Początek meczu Pogoni na stadionie Cracovii w sobotę o godzinie 15.
Czytaj także: Mariusz Fornalczyk pierwszym wzmocnieniem Pogoni Szczecin
Czytaj także: KGHM Zagłębie Lubin wypożyczyło obrońcę. Soren Reese grał ostatnio z Rafałem Kurzawą