Serie A. Bologna - Napoli. Wyszarpany remis. Polacy bez błysku

PAP/EPA / GIORGIO BENVENUTI  / Na zdjęciu: piłkarze Napoli
PAP/EPA / GIORGIO BENVENUTI / Na zdjęciu: piłkarze Napoli

Arkadiusz Milik był odcięty od podań, a Piotr Zieliński żadną sztuczką nie umiał zaskoczyć rywali. Napoli jest pod formą, wypuściło z rąk zwycięstwo i zremisowało 1:1 z Bolonią.

Do trzech razy sztuka! Bologna walczyła do końca, nie odpuściła opieszałym przeciwnikom i wyszarpała remis. W 80. minucie Roberto Soriano świetnie opanował piłkę zagraną górą i podał na prawą stronę do Musy Barrowa. Gambijczyk zwiódł Kostasa Manolasa i precyzyjnie uderzył lewą nogą z kilkunastu metrów. Odetchnęli z ulgą. Po raz trzeci piłka wylądowała w bramce Aleksa Mereta, ale dopiero wtedy sędzia uznał trafienie. Wcześniej Barrow był na spalonym i trafił po strzale głową, potem obrońców wyprzedził Rodrigo Palacio.

Ale ekipa Sinisy Mihajlovicia doczekała się. Po wyrównaniu wyniku rzuciła się na rywali i polowała na drugie trafienie. Serb mógł patrzeć na nich z dumą. Ale i on każdego dnia dodaje im sił. Trener wygrał walkę z białaczką i mógł wrócić do pracy. W sobotę minął rok, kiedy usłyszał diagnozę od lekarzy. Wtedy nie wyobrażał sobie, że tak szybko wróci na stadion. Zrobił to już w październiku.

Tego dnia imponował Barrow. Miał ciąg na bramkę i walczył o piłki. Drugim bohaterem był Soriano, który był dyrygentem ofensywy Bolonii. To architekci środowego remisu. Solidnie między słupkami spisał się Łukasz Skorupski, ale nie miał wielu okazji do popisów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mario Balotelli znów zaskoczył swoich fanów! Zupełnie nowa fryzura

A Napoli remisuje po raz drugi. Nie udało się wygrać z Milanem, nie wyszło także z Bolonią. Nie był to ich wybitny mecz, brakowało konkretów, choć rywale przez większą część meczu wcale nie rzucali im się do gardeł i nie stawiali muru w polu karnym. A jednak jedynego gola dla neapolitańczyków strzelił obrońca Kostas Manolas. Grek w siódmej minucie precyzyjnie uderzył głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

Na tle mizernego Napoli nie wyróżniali się Polacy. Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik zagrali od pierwszej minuty, ale obaj zostali zmienieni w drugiej połowie. Rywale znaleźli pomysł na Zielińskiego, blisko go kryli i nie pozwolili, by zwiódł ich sztuczkami zaraz po otrzymaniu piłki. Z kolei Milikowi brakowało okazji strzeleckich, był odcięty od podań kolegów. Hirvinga Lozano non stop instruował Gennaro Gattuso, a Matteo Politano najczęściej decydował się na indywidualne akcje.

W następnej kolejce Bologna zagra na wyjeździe z Milanem. Mihajlović do końca sezonu może sprawdzać piłkarzy, jego zespół ma już pewne utrzymanie, ale jest poza grą o europejskie puchary. Walczy o nie Napoli, które w weekend podejmie Udinese. Po 33 kolejkach ma jedynie zapewnioną grę w eliminacjach Ligi Europy.

Bologna FC - SSC Napoli 1:1 (0:1)
0:1 - Kostas Manolas 7'
1:1 - Musa Barrow 80'

Bologna: Łukasz Skorupski - Ibrahima Mbaye (84' Stefano Denswil), Danilo, Takehiro Tomiyasu, Ladislav Krejci (65' Mitchell Dijks) - Gary Medel (78' Andri Fannar Baldursson), Nicolas Dominguez (78' Andrea Poli) - Andreas Skov Olsen (65' Riccardo Orsolini), Roberto Soriano, Musa Barrow - Rodrigo Palacio.

Napoli: Alex Meret - Giovanni Di Lorenzo, Kostas Manolas, Nikola Maksimović, Elseid Hysaj - Eljif Elmas (69' Fabian Ruiz), Diego Demme, Piotr Zieliński (83' Allan) - Matteo Politano (61' Jose Callejon), Arkadiusz Milik (69' Dries Mertens), Hirving Lozano (61' Lorenzo Insigne).

Żółte kartki: Tomiyasu (Bologna) oraz Di Lorenzo (Napoli).

Kacper Przybyłko wyleczył koronawirusa i znowu błyszczy w USA. "Druga szansa od losu"

Włodzimierz Lubański: Doszło do strasznego podziału

Źródło artykułu: