Spośród włoskich klubów Serie A najwięcej potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem odnotowano w Sampdorii Genua. Jednym z pierwszych, który dowiedział się o chorobie był reprezentant Polski - Bartosz Bereszyński. Później pozytywny test miała jego życiowa partnerka - Maja Mocydlarz, dlatego para, wraz z 2,5-letnim Leonem, musiała zastosować przymusową kwarantannę.
Bereszyński wyjawił, że do testów skłoniły go stosunkowo lekkie objawy. - Początkowo były to bóle głowy, lekki suchy kaszel i maksymalnie 37,5 stopni gorączki (...) Kilka dni później Maja zaczęła mieć objawy, chociaż nie miała stanu podgorączkowego ani kaszlu, a jedynie łamanie w kościach i ogólne rozbicie typowe dla początków przeziębienia oraz ten sam mocny ból głowy. Wiedzieliśmy już, że mój wynik na obecność koronawirusa był pozytywny - tak początki choroby w rozmowie z serwisem "baby by Ann" opisał Bereszyński.
Para przeszła chorobę łagodnie. Ich synek, ze względu na młody wiek, nie miał przeprowadzonego testu, ale rodzice nie zauważyli w tym czasie żadnych niepokojących objawów. Siedem tygodni bez spacerów wydaje się ciężkim przeżyciem dla 2,5-latka, który jednak przyzwyczaił się do kwarantanny. - Mamy na szczęście spory taras zaaranżowany w dużej mierze pod Leosia i to nas uratowało - dodała Mocydlarz.
ZOBACZ WIDEO: Polski trener mówi o powrotach piłkarzy, którzy przeszli COVID-19. "Bez maksymalnych obciążeń nawet przez 6 tygodni"
Okazuje się, że mimo młodego wieku, Leon szybko zrozumiał też powagę sytuacji. - Wciąż pytał, dlaczego nie może na przykład wyjść na rowerek, bo chciałaby pojeździć lub dlaczego nie może wyjść do ogrodu. W momencie, gdy zaczęliśmy mu to tłumaczyć, to i on dość poważnie zaczął podchodzić do tego tematu. Nawet gdy wychodziłem odebrać zakupy biegł za mną i krzyczał "Tato nie wychodź, bo jest koronawirus", więc naprawdę on też dobrze zaadoptował się do sytuacji - dodał reprezentant Polski.
Ich 7-tygodniowa kwarantanna zakończyła się 23 kwietnia, gdy zarówno piłkarz, jak i jego partnerka uzyskali negatywne wyniki testów. Niedawno Bereszyński miał też przeprowadzone dokładne badania całego ciała, które nie wykazały żadnych zmian po przebytym koronawirusie (więcej TUTAJ).
Czytaj też: Reprezentanci Polski ojcami. Robert Lewandowski może wymieniać z nimi doświadczenia