W niedzielnym meczu 20. kolejki La Liga. Duma Katalonii pokonała Granadę 1:0 w debiucie Quique Setiena w roli trenera Barcelony. Zwycięskiego gola strzelił oczywiście Leo Messi, jednak zrobił to dopiero w 76. minucie.
Goście długo radzili sobie z ataki gospodarzy, raz trafili nawet w słupek, jednak w końcówce opadli z sił, ponieważ musieli radzić sobie w "10" - w 69. minucie czerwoną kartkę zobaczył German Sanchez.
Mocne słowa Zbigniewa Bońka na Twitterze. "To buractwo". Czytaj więcej--->>>
Inny zawodnik Granady Dimitri Foulquier był wściekły na sędziego Valentina Pizarro. Po meczu Francuz ogłosił, że na Camp Nou arbitrzy za każdym razem chronią Barcelonę.
ZOBACZ WIDEO: Primera Division. Nowa era w Barcelonie. "Takich oryginałów w piłce już nie ma"
- Za każdym razem gdy tu przyjeżdżamy, jest tak samo. Walczymy, gramy jak równy z równym, ale sędziowie nam nie pozwalają wywieźć punkty. Każda niejasna sytuacja jest rozstrzygana na korzyść gospodarzy. Oni się z nas śmieją - powiedział piłkarz Granady.
Nie najlepsze zdanie na temat sędziego miał także trener gości Diego Martinez.
Zobacz gola Leo Messiego w meczu z Granadą. Czytaj więcej--->>>
- Na pewno jego decyzja o wyrzuceniu z boiska Sancheza była bardzo surowa i rygorystyczna, zwłaszcza, że Arturo Vidal nie był tak traktowany. Szkoda mi moich graczy, jednak Barcelona ma tak dużo jakości, że mogłaby wygrać grając bez przewagi - ocenił szkoleniowiec.
Dzięki zwycięstwu Barca znów zrównała się punktami z Realem Madryt i wróciła na pozycję lidera tabeli La Liga.
Drużyna z Grenady zajmuje po 20. kolejkach 10. miejsce.