Do dyspozycji Niemca przed meczem z beniaminkiem jest David Stec, który nie grał od 1 września z powodu kontuzji. Nieobecni na boisku w sobotę będą Ricardo Nunes, Mariusz Malec i Kamil Drygas. Podopieczni Kosty Runjaicia spokojnie przygotowywali się do starcia z Rakowem Częstochowa od środy. W poniedziałek mieli trening regeneracyjny, a we wtorek wolne.
- Raków dominował w pierwszej lidze i awansował kilka kolejek przed końcem sezonu. To nadal pełna energii drużyna, która absorbuje przeciwnika przez 90 minut - opowiada Kosta Runjaić.
Czytaj także: Nenad Bjelica o zwolnieniu z Lecha Poznań. "To nie była decyzja Piotra Rutkowskiego"
- Trener Papszun odcisnął stempel na zespole, wpoił odpowiednie DNA. Ta drużyna zaciekawiła mnie. Gra wysokim pressingiem, działa a nie tylko reaguje na ruchy przeciwnika. Widać po niej ducha walki, jej piłkarze dużo ruszają się po boisku i gdyby miała więcej szczęścia, mogłaby mieć więcej punktów. Myślę, że mecz znowu będzie ciekawy i wymagający - dodaje trener Pogoni.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Legia ma dwa zespoły w Pucharze Polski. "To bardzo miła niespodzianka"
Drużyna Runjaicia zdobyła dotychczas mniej punktów u siebie niż na wyjazdach. Przy Twardowskiego ma bilans trzy zwycięstwa, remis i jedyna porażka w sezonie z Wisłą Płock. Strzeliła w roli gospodarza o jednego gola mniej niż w spotkaniach poza Szczecinem.
- Nasi rywale grają w Szczecinie tak jak grają, czyli defensywnie i czekają na możliwość przeprowadzenia kontrataku. Mamy na to swoje założenia, ale nie zawsze uda się je przełożyć jeden do jednego z treningu na mecz, ponieważ na boisku są dwa zespoły. Jeden chce zrealizować swój plan, a drugi nie chce mu na to pozwolić. Powtarzam, że mamy co poprawiać w naszym stylu. Nie popadamy w euforię, ale również nie rozpaczamy. Nie widziałem w tym sezonie żadnego klubu, który zdominował nas czy to w Szczecinie czy na swoim stadionie. Staramy się iść wyznaczoną drogą, a w piłce nożnej dużo zależy od słynnych drobiazgów - broni zespołu Runjaić.
Silną bronią Rakowa od drugiej ligi do PKO Ekstraklasy jest groźny przy stałych fragmentach gry i bramkostrzelny Tomas Petrasek. Obrońca, który krótko był we Flocie Świnoujście, ma 199 centymetrów wzrostu.
- Zmieniliśmy strategię przy stałych fragmentach przeciwnika. Na razie fajnie się sprawdza. Widzę tu jeszcze pole do poprawy. Kiedy analizujemy mecze widzimy, że pewne ruchy można było zrobić szybciej, w pewnych sytuacjach lepiej się zorganizować. Jesteśmy przygotowani do nowego meczu i wiemy, że Raków jest niebezpieczny przy stałych fragmentach gry. Ma kilku wysokich i naładowanych energią piłkarzy - przyznaje trener Pogoni.
Czytaj także: Zakurzony klasyk w Poznaniu
Mecz w Szczecinie rozpocznie się w sobotę o godzinie 15.