Do śmierci doszło podczas meczu Atletico Bucaramanga - Envigado w lidze kolumbijskiej. 32-letni kibic brał udział w zamieszkach na południowej trybunie i w ich wyniku spadł na głowę z wysokości ok. 10 metrów.
Policja potwierdziła, że śmierć poniósł Jose Angel Reina Pinto. Kibica odwieziono jeszcze do szpitala, ale lekarzom nie udało się go uratować.
Zamieszki między kibicami Atletico Bucaramanga i policją:
Lamentable que estas cosas pasen en un estadio. Hay información preliminar que además de los disturbios un hincha del Atlético Bucaramanga falleció al caer de la tribuna sur. Terrible. pic.twitter.com/VjVr2eLNA4
— Alejandra Rodriguez (@MariasRodriguez) September 29, 2019
Bijatyka między kibicami miała miejsce pod koniec meczu. Fanów na trybunach rozdzielili policjanci, którzy byli kopani i atakowani różnymi przedmiotami. Spotkanie zostało na kilka minut przerwane.
Ostatecznie sędzia zdecydował się dokończyć widowisko. Gospodarze przegrali 2:3, co jeszcze bardziej rozwścieczyło kibiców. Później zamieszki przeniosły się na obrzeża stadionu. Spotkanie odbywało się w ramach najwyższej klasy rozgrywkowej w Kolumbii.
Czytaj też: Tragedia przed meczem w Londynie. 20-letni kibic Arsenalu został zadźgany nożem
Czytaj też: Nie żyje Isaac Marta. 17-letni piłkarz zginął w wypadku motocyklowym
ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Robert Lewandowski z golem i pudłem sezonu. Nerwowy mecz Bayernu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]