[tag=663]
Paris Saint-Germain[/tag] zremisowało spotkanie sparingowe z 1.FC Nuernberg (wynik 1:1). W składzie francuskiej ekipy ponownie zabrakło Neymara. Mimo że Brazylijczyk wrócił już - po urazie - do treningów.
Zamieszanie wokół Neymara jest coraz większe. Jego następcą w PSG ma być Paulo Dybala (TUTAJ więcej szczegółów >>). A oficjalną ofertę w wysokości 100 mln euro plus dwóch piłkarzy złożyła ponoć Barcelona (więcej przeczytasz TUTAJ >>). Te doniesienia potwierdzają dziennikarze "The Sun". Ponoć w gronie piłkarzy, którzy mogą przejść "w rozliczeniu" do Paryża są: Philippe Coutinho, Ousmane Dembele, Ivan Rakitić, Nelson Semedo i Malcom.
"The Sun" twierdzi również, że brak Neymara w sobotnim (20.07.) sparingu z Nuernberg to jasny znak, że oferta Barcelony jest poważnie rozpatrywana. "Wydaje się, że Brazylijczyk jest coraz bliżej Barcelony" - napisał Anthony Chapman.
Zwłaszcza że dyrektor sportowy PSG - Leonardo - jasno dał do zrozumienia, że PSG nie potrzebuje piłkarzy, którzy nie są przekonani do kontynuowania kariery we Francji. - Nasz klub chce polegać na piłkarzach, którzy chcą tutaj grać i zbudować coś wielkiego - powiedział w jednym z wywiadów.
Te słowa od razu odczytano, jako atak na zachowanie Neymara, który nawet nie ukrywa, że mimo ważnego kontraktu z PSG, chce odejść.
ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"