Mecz zobaczy na żywo 16 tysięcy osób. Więcej kibiców przy Twardowskiego w tym sezonie nie było i przez kolejne trzy lata nie będzie. W przyszłym tygodniu zostanie zamknięta trybuna wysoka, większa część łuku, a ponadto boiska treningowe i parkingi. Rozpocznie się gruntowna przebudowa stadionu. Zbliżające się spotkanie będzie sentymentalne również dla piłkarzy Pogoni Szczecin.
- Drużyna pali się do gry w tym meczu. Chodzi nie tylko o punkty i możliwość awansu w tabeli, ale również o pożegnanie się w dobrym stylu z tym miejscem - mówi Kosta Runjaić, trener Pogoni.
- Liczę na pozytywną reakcję piłkarzy. Wykluczam, że będą sparaliżowani. Graliśmy już w Szczecinie mecze przy dużej liczbie kibiców. Pamiętam głównie wygrane z Sandecją i z Legią. Mam nadzieję, że w niedzielę ponownie będzie nam dane przeżyć święto. Nasz stadion ma bogatą historię i zasługuje ona na dobre podsumowanie - dodaje Niemiec.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Bayern gromi 6:0! Dwa trafienia Lewandowskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Pogoń wygrała osiem poprzednich meczów przy Twardowskiego. Głównie dzięki rewelacyjnym wynikom u siebie jest na miejscu premiowanym awansem do grupy mistrzowskiej w Lotto Ekstraklasie. Pogoń nie straciła też szansy na grę w europejskich pucharach.
- Mecz z Zagłębiem nie będzie dla nas spacerkiem. Przeciwnik jest w dobrym rytmie. Jest zespołem dobrze zorganizowanym, ładnie grającym w piłkę i dużo biegającym. Lepszym niż w rundzie jesiennej, kiedy spotkaliśmy się z nim pierwszy raz w sezonie. Musimy zainwestować w ten mecz dużo energii i przeforsować nasz styl gry. Nie będzie gwarancji wygranej, ale zwiększy się jej możliwość - przekonuje Runjaić.
Czytaj także: Piast Gliwice górą w derbach. Kibice Górnika Zabrze zwyzywali Szymona Marciniaka
Dylematów personalnych w zespole Runjaicia jest kilka. Wynikają one tym razem z bogactwa kadrowego. Zagrać z powodów zdrowotnych nie może tylko Adam Frączczak. Nie w pełni sił są Hubert Matynia i David Niepsuj, ale pozostali 23 piłkarze walczyli o 18 miejsc w kadrze.
- Mamy większy wybór piłkarzy niż do tej pory. Mam swoje oczekiwania w stosunku do zawodników i możliwość wymieniania ich. Matynia wrócił do treningów, ale nie jest jeszcze gotowy na sto procent. Zajęcia, w których uczestniczył, wyglądały bardzo dobrze i to optymistycznie rokuje - raportuje Niemiec.
Początek meczu w Szczecinie w niedzielę o godzinie 15.30.