Jan Bednarek: Twardo stąpam po ziemi. Nie jestem "polskim Maldinim"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Wesley Hoedt (tyłem), Jan Bednarek
Getty Images / Julian Finney / Na zdjęciu: Wesley Hoedt (tyłem), Jan Bednarek
zdjęcie autora artykułu

- To dopiero mój początek w Premier League, twardo stąpam po ziemi i wiem, jak dużo mam jeszcze do poprawy. Nie jestem ani "polskim van Dijkiem", ani "polskim Maldinim" - mówi w rozmowie z TVP Sport Jan Bednarek, obrońca reprezentacji Polski.

W tym artykule dowiesz się o:

Ostatnie tygodnie są świetne w wykonaniu Jana Bednarka. Polski obrońca wskoczył do pierwszego składu Southampton FC i zbiera bardzo dobre recenzje za swoje występy.

Niedawno spotkało go duże wyróżnienie, bo został wybrany do jedenastki najlepszych piłkarzy w styczniu w portalu wchoscored.com.

Polak z dużym dystansem podchodzi do pochwał na swój temat. Nie popada w hurraoptymizm. Wie, że czego go jeszcze sporo pracy.

- Nie jestem ani "polskim van Dijkiem", ani "polskim Maldinim". Jestem polskim Bednarkiem. To dopiero mój początek w Premier League, twardo stąpam po ziemi i wiem, jak dużo mam jeszcze do poprawy. Wiele rzeczy muszę jeszcze w swojej grze zmienić, by osiągnąć wysoki poziom - mówi w rozmowie z TVP Sport.

ZOBACZ WIDEO Michael Ballack radzi Lewandowskiemu: Rób swoje!

Bednarek jest bardzo zadowolony z pobytu w Southampton FC. - Ten klub wychowuje dobrych zawodników, stąd można się wybić, bo to idealne miejsce do rozwoju. Jestem tutaj od półtora roku i wykonałem ogromny krok naprzód - uważa.

O występach w reprezentacji Polski mówi tak: Nie tworzę sobie sztucznej presji, nie wyznaczam sobie, że muszę osiągnąć to czy tamto. Staram się dawać drużynie jak najwięcej, chcę walczyć i za Polskę, i za Southampton, być liderem.

Zobacz także: Legendy chwalą Krzysztofa Piątka. "Wszystko jest dla niego łatwe"

Źródło artykułu: