Młoda stażystka Francuskiego Związku Piłki Nożnej (fr. Federation Francaise de Football) żąda od swojego byłego pracodawcy 60 tys. euro za nękanie i napaść na tle seksualnym - poinformował na swojej stronie internetowej tygodnik piłkarski "France Football".
Gazeta zastrzega, że dwa wewnętrzne śledztwa przeprowadzone przez FFF są sprzeczne z wersją młodej kobiety. Ta twierdzi bowiem, że odbywając staż w związku była molestowana i wykorzystywana seksualnie. Do przestępstw miało dojść podczas świątecznej imprezy działaczy z okazji zakończenia 2017 r., a także w trakcie podróży do Rosji na mistrzostwa świata (turniej, w którym Trójkolorowi zdobyli tytuł mistrzowski, odbył się w czerwcu i lipcu 2018 r.).
FFF : demande de conciliation devant les Prud'hommes pour harcèlement et agressions sexuelles https://t.co/uDKSjF3EZt
— france football (@francefootball) 15 stycznia 2019
Według ustaleń FFF, nic takiego nie miało jednak miejsca. "Federacja zaalarmowana listem od swojego byłego pracownika (z września 2018 r.) zleciła zbadanie sprawy. Przesłuchano ok. 25 osób. We wniosku napisano, że nie doszło do nękania ani agresji na tle seksualnym. Wszystkie zarzuty kobiety, z wyjątkiem dwóch, które zdaniem komisji były efektem - tu cytat: nierozważnego zachowania, uznano za niedorzeczne" - czytamy na stronie francefootball.fr.
W czwartek (24 stycznia) sąd w Paryżu zajmie się wnioskiem o postępowanie pojednawcze w tej bulwersującej sprawie. Była stażystka FFF domaga się od federacji zadośćuczynienia pieniężnego za wyrządzone krzywdy (w kwocie 60 tys. euro).
ZOBACZ WIDEO The Championship: Aston Villa grzęźnie w środku tabeli. Wigan bezapelacyjnie lepsze [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]