22-letni Lucas Hernandez jest jednym z najlepszych młodych obrońców na świecie. Jego atutem jest wszechstronność, może grać zarówno na lewej stronie defensywy, jak i na środku. W grudniu pojawiła się informacja, iż reprezentant Francji jest o krok od transferu do Bayernu Monachium. Mistrzowie Niemiec chcieli aktywować klauzulę odstępnego piłkarza i zapłacić 80 mln euro.
W szybkie odejście Hernandeza nie wierzy prezes Atletico Madryt, który jest przekonany, że obrońca dokończy sezon w stolicy Hiszpanii. - Lucas Hernandez nie może opuścić Atletico w zimowym okienku. Mamy dobre relacje z Bayernem i spotkamy się w styczniu, aby przedyskutować całą sprawę. Jeśli Lucas będzie chciał odejść, to w grę wchodzi tylko transfer latem - informuje Gil Marin.
Zainteresowana Hernandezem jest także FC Barcelona, która ma duże problemy w defensywie. W dalszym ciągu niezdolny do gry jest Samuel Umititi, który być może wróci w lutym. Dla Barcelony wydanie 80 mln euro nie byłoby żadnym problemem.
Bayern zamierza jednak przekonać Francuza wysoką pensją. Hernandez byłby jednym z najlepiej zarabiających piłkarzy ekipy z Monachium. Pierwszy na liście płac mistrzów Niemiec jest Robert Lewandowski, który rocznie zarabia 15 milionów euro. Podobną kwotę inkasują Manuel Neuer i Thomas Mueller. 13 milionów euro zarabia James Rodriguez, a 11 milionów rocznie wpada na konto Jerome'a Boatenga. Obrońca mógłby liczyć na 8 milionów.
ZOBACZ WIDEO "Piłka z góry". Wilkowicz o Mourinho: Bezdyskusyjnie jest to wielki trener