Jednym z zawodników, który według angielskich mediów jest transferowym celem Manchesteru City to Frenkie De Jong z Ajaksu Amsterdam. 21-latek postrzegany jest jako następca Fernandinho. Holendrem interesuje się kilka innych europejskich klubów i wiele wskazuje na to, że De Jong w najbliższym okienku nie zmieni klubu.
Taką możliwość wykluczył Pep Guardiola, który przyznał, że w styczniu nie przeprowadzi żadnego transferu i ma na tyle silny zespół, że poradzi sobie bez żadnych wzmocnień nawet w przypadku problemów zdrowotnych niektórych piłkarzy.
Obywatele są w stanie zapłacić za Holendra 75 milionów funtów, co będzie nowym rekordem klubu. Chcą jednak poczekać pół roku. - W styczniu nie wydamy nawet funta. Jestem bardzo zadowolony z drużyny, a niektórzy zawodnicy wracają do zdrowia po kontuzjach - argumentował Guardiola.
- Kiedy tworzyliśmy drużynę latem, nie było mowy, by w styczniu dokonać transferów, chyba że mielibyśmy problemy. Mam szeroką kadrą i są piłkarze, którzy nie grają. Oni nam ufają, a ja ufam im. Jeśli mielibyśmy problemy, to wolałbym dać szansę piłkarzom z akademii - dodał menedżer Manchesteru City.
ZOBACZ WIDEO Polka Agnieszka Mnich mistrzynią świata w piłkarskim freestyle'u. Pokonała obrończynię tytułu