Ligue 1: przełamanie piłkarzy AS Monaco. Czekali na nie 105 dni

Getty Images / Michael Steele / Na zdjęciu: piłkarze AS Monaco
Getty Images / Michael Steele / Na zdjęciu: piłkarze AS Monaco

Piłkarze Thierry'ego Henry'ego wreszcie zwyciężyli. AS Monaco pokonało 1:0 SM Caen dzięki eleganckiemu uderzeniu Radamela Falcao z rzutu wolnego.

Zapaść AS Monaco jest jednym z najbardziej spektakularnych wydarzeń piłkarskiej jesieni w Europie. Uczestnik Ligi Mistrzów nie był w stanie zwyciężyć na żadnym froncie od 11 sierpnia do 24 listopada. Na jego koszmarną serię złożyło się pięć remisów oraz 11 porażek.

Pierwsza połowa meczu z SM Caen przebiegała pod hasłem "tabela nie kłamie". Nisko notowane w Ligue 1 kluby miały problem z wyrządzeniem sobie krzywdy i stworzeniem widowiska. Najciekawiej było przed spotkaniem, kiedy niespodziewanie uruchomił się system podlewania boiska i sprawił zawodnikom zimny prysznic przed pierwszym gwizdkiem.

Kilkakrotnie pokazali się na połowie gospodarzy Radamel Falcao oraz Aleksandr Gołowin, ale mieli problem z zakończeniem swoich ataków strzałami. Prowadzeniem AS Monaco zapachniało tak naprawdę dopiero w 38. minucie, kiedy to Nacer Chadli przymierzył z rzutu wolnego w światło bramki i SM Caen musiał ratować golkiper Brice Samba.

Pole manewru trenera AS Monaco jest ograniczone przez kontuzje. Szansę na przekucie ponad 60 procent posiadania piłki w prowadzenie dostali po przerwie ci sami zawodnicy. Thierry Henry mógł być zadowolony ze swojego posunięcia, ponieważ w 55. minucie jego podopieczni zdobyli wyczekiwanego gola na 1:0. Radamel Falcao przymierzył z rzutu wolnego obok Brice'a Samby do siatki. Uderzenie Kolumbijczyka musiało się podobać.

W doliczonym czasie Henry i jego podopieczni przeżyli chwilę grozy, kiedy to piłkę do ich bramki skierował Malik Tchokounte. Sędzia asystent słusznie zasygnalizował jednak spalonego, a główny nie uznał gola.

W sobotę została przedłużona passa AS Monaco w konfrontacjach z SC Caen. Klub z księstwa wygrał sześć spotkań z tym przeciwnikiem z rzędu, z których pięć zostało rozegranych w Ligue 1. Strzelił w nich 12 goli, a stracił zaledwie dwa.

Kamil Glik nie zagrał z powodu kontuzji w meczu AS Monaco. Igor Lewczuk także był poza kadrą Girondins Bordeaux w bezbramkowym spotkaniu z Dijon FCO.

14. kolejka Ligue 1:

SM Caen - AS Monaco 0:1 (0:0)
0:1 - Radamel Falcao 55'

Składy:

Caen: Brice Samba - Jonathan Gradit, Paul Baysse, Alexander Djiku, Yoel Armougom - Jessy Deminguet (62' Saifeddine Khaoui), Prince Oniangue, Faycal Fajr, Rodrigue Casimir Ninga (57' Evens Joseph) - Claudio Beauvue (72' Yacine Bammou), Malik Tchokounte

Monaco: Diego Benaglio - Ronael Pierre-Gabriel, Jemerson, Benoit Badiashile, Benjamin Henrichs - Youri Tielemans, Youssef Ait Bennasser - Aleksandr Gołowin, Sofiane Diop (60' Pele), Nacer Chadli (76' Samuel Grandsir) - Radamel Falcao (81' Moussa Sylla)

Żółte kartki: Ninga, Baysse (Caen) oraz Gołowin, Pierre-Gabriel, Ait Bennasser (Monaco)

Sędzia: Thomas Leonard

Dijon FCO - Girondins Bordeaux 0:0

FC Nantes - Angers SCO 1:1 (0:1)
0:1 - Stephane Bahoken 5'
1:1 - Abdul Waris 89'

Stade de Reims - EA Guingamp 2:1 (1:0)
1:0 - Xavier Chavalerin 3'
2:0 - Boulaye Dia 68'
2:1 - Marcus Thuram (k.) 81'

RC Strasbourg Alsace - Nimes Olympique 0:1 (0:0)
0:1 - Herve Lybohy 71'

[multitable table=986 timetable=10730]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO Roberto Carlos w Warszawie w nowej roli. Sędziował zawody we freestyle'u

Źródło artykułu: