Gordon Strachan zapowiedział swoje definitywne odejście z Celticu Glasgow po zakończeniu sezonu. Strachan prowadził Celtic przez cztery sezony. W tym czasie trzykrotnie doprowadził "The Boys" do mistrzostwa Szkocji.
Także w tym czasie w bramce Celticu stał Artur Boruc, który jest jednym z ulubieńców Szkota. Strachan na dniach ma ponoć otrzymać propozycję poprowadzenia AFC Sunderland, który ledwo utrzymał się w najwyższej angielskiej klasie rozgrywkowej.
Rywalami Boruca o miejsce w składzie byliby Szkot Craig Gordon, Węgier Marton Fulop oraz doświadczony 35-letni Darren Ward. Nieźle zapowiadał się swego czasu Gordon, jednak nie wytrzymał presji, jaka ciąży na zawodnikach w Premiership.
Strachan wiele razy wykazywał się sporą cierpliwością dla Boruca. Wielokrotnie wybaczał mu przeróżne wybryki, wpadki i koszmarne błędy. Gdy otrzymywał nagrodę dla najlepszego szkoleniowca mówił, że to dzięki temu, że potrafił okiełznać polskiego bramkarza.
Sunderland wydaje się być dobrym kierunkiem dla Polaka. W Szkocji się już spełnił, zaś liga angielska uchodzi za najlepszą na świecie. Sponsorem klubu został niedawno amerykański miliarder Elli Short, który zamierza zrobić z Sunderlandu zespół liczący się w Europie.