53-letni Salvatore Schillaci, król strzelców piłkarskiego mundialu w 1990 r. (sześć bramek), zakończył karierę zawodniczą w 1999 r. Obecnie 16-krotny reprezentant Włoch mieszka w Palermo, gdzie prowadzi własną szkółkę piłkarską.
"Jego była żona, Rita Bonaccorso, sypia w przyczepie kempingowej. Nie ma swojego domu" - donosi w swoim poniedziałkowym wydaniu dziennik "La Gazzetta dello Sport". Gazeta opisuje dramat 51-letniej kobiety, która została bankrutem, nie ma stałej pracy i każdego dnia musi liczyć na pomoc ludzi dobrej woli.
- Dziś pracowałam, zarobiłam 15 euro i kupiłam chleb, oliwki i winogrona - mój ulubiony posiłek - zdradza była małżonka napastnika takich klubów jak: Juventus Turyn, Inter Mediolan czy Jubilo Iwata.
#Schillaci, l'ex moglie #RitaBonaccorso dorme in roulotte. #Fuorigioco @Gazzetta—it https://t.co/kA1hAxXZUV pic.twitter.com/2kZ6TUbPLJ
— LaGazzettadelloSport (@Gazzetta_it) 22 października 2018
Bonaccorso, która była w związku małżeńskim ze Schillacim w latach 1987-95, nie ma żalu do sportowca. - Był chorobliwie zazdrosny o mnie. Sam mnie zdradzał i uważał, że ja mu tego nie zrobię. Teraz nie mam gdzie mieszkać, ale nie mówcie mu tego. Gdyby wiedział, to skarciłby mnie, że psuję mu reputację - powiedziała dziennikarzom.
Po rozwodzie pary, kobieta mogła liczyć na pomoc Schillaciego. Zamieszkała w willi wartej ok. 2,3 mln euro. Potem straciła jednak dom. Nieruchomość poszła pod młotek z powodu długów kobiety z przeszłości (chodzi o kwotę ok. 200 tys. euro). Bonaccorso uważa, że została potraktowana w sposób wysoce niesprawiedliwy, ale pogodziła się już z losem.
ZOBACZ WIDEO Bundesliga: Hat-trick Hofmanna. Borussia M'gladbach goni lidera [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]