O ile bezbramkowy remis był dla Crveny Zvezdy Belgrad wynikiem korzystnym, o tyle w SSC Napoli taki rezultat przyjęto jak porażkę. Drużyna Azzurrich, celując w awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów, nie powinna pozwolić sobie na stratę punktów w konfrontacji z niżej notowanym rywalem.
Włoski zespół zdominował posiadanie piłki, miał kilka okazji do strzelenia bramki, ale futbolówka nie znalazła drogi do siatki. Carlo Ancelottiemu szczególnie nie podobała się ostatnia część meczu, w której Crvena Zvezda grała bardzo zachowawczo.
- To było nieuniknione, że gra w ostatnich 15 minutach będzie inna, niż wcześniej. Piłkarze Crveny Zvezdy to profesjonaliści w grze na czas i symulowaniu. Zawsze szukają faulu - krytykuje rozgoryczony Ancelotti, cytowany przez goal.com.
- Ale nie to było problemem. Powinniśmy wcześniej strzelić bramkę. Było blisko, ale brakowało wykończenia. Popełnialiśmy małe błędy w mijaniu rywali i oddawaniu strzałów. Zabrakło nam szczęścia - komentuje włoski trener.
Po falstarcie na rozpoczęcie zmagań w fazie grupowej Ligi Mistrzów, SSC Napoli dopiero czekają najtrudniejsze mecze. Na drodze Azzurrich staną Liverpool i Paris Saint-Germain.
- Nie wygraliśmy ważnego meczu, ale nie możemy się negatywnie nastawiać. Przed nami jeszcze pięć spotkań, w których możemy pokonać każdego rywala - podkreśla Ancelotti.
ZOBACZ WIDEO Serie A: Świetna asysta Milika. Drągowski zatrzymał Zielińskiego [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]