Czy można mieć większego pecha od Philippe'a Coutinho? Pewnie tak, ale wątpliwe, by Brazylijczyk kiedykolwiek zaliczył tak niefortunną serię. Wszystko zaczęło się w poniedziałek, gdy piłkarz Barcelony dowiedział się, że jego samochód został odholowany. Wszystko przez to, że 25-latek źle zaparkował swoje Audi Q7 przy ulicy Sardenya.
Miejskie służby przetransportowały pojazd na parking, co podobno wywołało wściekłość u pomocnika "Dumy Katalonii". Coutinho w tej sytuacji musiał zamówić taksówkę, a następnie odebrać samochód, co z pewnością słono go kosztowało.
Coutinho gets car towed in Barcelona, and Sport say he was very angry indeed. https://t.co/1DE1DdjfaA pic.twitter.com/3dlSRcObGB
— Sport Witness (@Sport_Witness) 20 lutego 2018
Na tym jednak się nie skończyło. Wieczorem tego samego dnia reprezentant Brazylii zabrał rodzinę na kolację. Po powrocie okazało się, że do jego domu włamali się złodzieje. Na razie nie wiadomo, co zostało skradzione.
Coutinho zgłosił sprawę na policję. W pobliżu domu trwają prace remontowe i istnieje podejrzenie, że rabusie skorzystali z rozstawionych rusztowań.
We wtorek Barcelona gra na wyjeździe z Chelsea w Lidze Mistrzów. Brazylijczyk nie może już występować w tych rozgrywkach, bo w tym sezonie grał już w nich z Liverpoolem.
ZOBACZ WIDEO Dublet na przełamanie. Immobile dał wygraną Lazio [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]